Wszystko zaczęło się w minioną sobotę, kilka minut przed godziną 15. Na numer alarmowy 112 wpłynęło pilne zgłoszenie o wandalu niszczącym samochód na jednym z parkingów w gminie Nowa Słupia (woj. świętokrzyskie). Świadkowie alarmowali, że agresywny mężczyzna drewnianym kołkiem wybija szyby w Toyocie.
Gdy na miejscu zjawili się mundurowi, obok japońskiego auta zastali 27-latka. Mężczyźnie, najprawdopodobniej opadły złe emocje, bo spokojnie odpowiadał na pytania policjantów. Nie był też pod wpływem alkoholu. Wandal przyznał, że chciał uszkodzić samochód mężczyzny, którego podejrzewał o romans ze swoją żoną. W przypływie emocji, drewnianym kołkiem wybił szybę i lusterka w Toyocie Auris, uszkodził tez powłokę lakierniczą.
Agresywny kierowca zniszczył lusterko. Co na to policja?
Szybko jednak wyszło na jaw, że 27-latek zniszczył nie ten samochód! Właścicielką uszkodzonej Toyoty okazała się bowiem przypadkowa, 43-letnia kobieta, która szkody wyceniła na 1000 złotych.
Wandal został zatrzymany, a ze swojego zachowania wkrótce będzie się tłumaczyć przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.