Mapy Google to nie wyrocznia, wielu dało się nabrać
Mapy Google dla wielu są wyrocznią, której beznamiętnie słuchają, czasem jednak warto włączyć rozsądek.
Dawniej kierowcy wybierający się w dłuższą trasę zaopatrywali się w atlasy samochodowe i papierowe mapy. Dziś z map nie korzysta już prawie nikt, może poza zapalonymi piechurami, którzy z kompasem i dokładnymi mapami terenowymi (nie drogowymi) przedzierają się przez leśne odstępy. Po co mapy jak jest Google Maps? Kłopot w tym, że w ostatni weekend zbyt wielu zaufało technice.
Mapy Google zrobiły wielu kierowców w trąbę
Efektem był gigantyczny korek na Zakopiance podczas weekendowych powrotów. W teorii do rozładowania ruchu w znaczącym stopniu powinien przyczynić się otwarty w ostatnią sobotę tunel na Zakopiance, mierzący nieco ponad 2 km drogowy przekop przez górę Luboń Mały. Co ciekawe, zgodnie z informacjami zarządcy tunelu, ruch w nim przez cały czas przebiega płynnie. Skąd zatem olbrzymie korki? To wina i kierowców i Google Maps.
Mapy Google są przydatne, ale miejmy do nich ograniczone zaufanie
Po prostu zbyt wielu kierowców zaufało wskazaniom aplikacji na smartfonie. Mapy Google to bardzo dobre rozwiązanie, ale w przypadku świeżo oddanych do użytku, ważnych fragmentów tras, należy przyjąć za podstawę rozsądek, a nie ślepo ufać technice. W tym przypadku błąd wielu kierowców polegał na tym, że ślepo ufali prowadzącej ich nawigacji. Mapy Google nie są jeszcze zaktualizowane i algorytm wytycza trasę na Zakopiance objazdem, z pominięciem wspomnianego tunelu! To z oczywistych względów spowodowało olbrzymi zator na trasach objazdowych o znacznie niższej kategorii niż trasa S7, w której ciągu znajduje się wspomniany tunel.
Dla porządku informujemy, że już dziś, Mapy Google podczas wyznaczania tras wyjazdowych z Zakopanego w pozostałe rejony Polski, poprowadzą Was prawidłowo, tj. przez nowy tunel w ciągu trasy S7, co wyraźnie widać na powyżej załączonej grafice. Policja wielokrotnie apeluje do kierowców, by oprócz używania smartfonów, korzystali oni również ze zdrowego rozsądku. Szczególnie gdy na trasie, którą jedziemy, są świeżo oddane do użytku odcinki dróg.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: