Kolizja Lanosem i szybka podmiana kierowcy z pasażerem

Drobna kolizja, do której zupełnie nie musiało dojść, zakończyła się dość niespodziewanym „manewrem” ze strony sprawcy.

O każdej kolizji można powiedzieć, że była „niepotrzebna”, ale ta w szczególności. Kierowca Lanosa miał naprawdę bardzo dużo czasu i miejsca, żeby zauważyć korek przed sobą i zatrzymać się w porę. Chyba zajmował się czymś innym, niż patrzeniem na drogę.

Wreszcie zaczął hamować i szło mu nawet nieźle, ale nie pomogła śliska nawierzchnia, brak ABS-u i raczej nienajlepsze opony w Lanosie. Pod koniec próbował nawet skręcić, żeby uniknąć kolizji, ale skręcił w złą stronę! Na szczęście na zblokowanych kołach nie miało to znaczenia.

Kolizja była drobna i skończyło się na zadrapaniu zderzaka, ale natychmiast po uderzeniu zdarzyło się coś dziwnego. Z auta wysiadł pasażer i kuląc się konspiracyjnie, obszedł Lanosa i chciał zająć miejsce kierowcy. Trochę w tym manewrze przeszkodziły mu zamknięte drzwi. Ciekawe co takiego na sumieniu miał kierowca. Sprawa została zakończona bez udziału policji.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze