Kolejna wizja przyszłości – motocykl dla Gladiatorki?
Nadal nie rozwiązane są główne gospodarcze i ekologiczne problemy naszej ery. Transport, drożejące paliwo, efekt cieplarniany, to wszystko zmusza projektantów do tworzenia coraz bardziej innowacyjnych i kreatywnych pojazdów. Tym razem tylko mała, graficzna zachęta z przyszłości - ale za to jaka!
Motocykl Gladiatorki? |
fot. Yanko Design
|
Motocykl Gladiatorki to odpowiedź na ciągle ewoluujące trendy w motoryzacji. Zaprezentowana przez artystę Jaewan Jeong, w kilku zachwycających komputerowych grafikach maszyna, wyglądem przypomina raczej sprzęty, które można ujrzeć w pierwszej części Gwiezdnych Wojen i niewiele się od nich różni także od strony technicznej. Zastosowany w pojeździe odrzutowy silnik jest wciąż poza naszym zasięgiem, choć podejrzewa się, że za około 100 lat odpowiednia technologia będzie już dostępna. W końcu dzisiejszy postęp technologiczny nikomu nie przeszedłby przez myśl jeszcze 20 lat temu.
fot. Yanko Design
|
Gdyby projekt Jaewan Jeonga z grafik przełożono na realny prototyp, z pewnością stałby się absolutnym hitem wielu międzynarodowych targów motoryzacyjnych. Jak się wam podoba taka transportowa przyszłość? Czy latające motocykle to jest to, czy też kierujemy się w innym, mniej kosmicznym kierunku, a takie wizje można porównywać z równie futurystycznymi filmami typu Metropolis? Tymczasem oczekujemy na odrzutową deskorolkę. Według Martiego McFly jej premiera już w 2015 roku 😉
Najnowsze
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Kierowca mijając znak drogowy ma zwykle sekundę, najwyżej dwie, na zwrócenie na niego uwagi i zrozumienie jego znaczenia. Dlatego znaki zwykle wyraźnie się od siebie różnią, ale nie dotyczy to znaków C-5 i D-3, które są łudząco podobne, ale mają całkowicie inne znaczenie. -
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
-
Najgorsze, co możesz usłyszeć na przeglądzie auta. Gorsze niż niezaliczenie przeglądu
-
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
Zostaw komentarz: