Kia EV6 – właściciele tego elektrycznego crossovera będą „tankować” taniej!
Elektryczny crossover marki Kia oferowany będzie w Europie wraz z dostępem do rozbudowanej sieci stacji szybkiego ładowania wraz ze zintegrowaną platformą płatniczą.
Kia EV6 ma 800-voltowy akumulator, zastosowany po raz pierwszy w tym segmencie samochodów, który zapewnia możliwość ładowania z dużą mocą. W punktach ładowania Ionity ładowanie od 10 do 80% pojemności akumulatora EV6 trwa jedynie 18 minut. Mniej niż 4,5 minuty potrzeba na uzupełnienie zasięgu o dodatkowe 100 km. Maksymalny zasięg Kia EV6 wynosi ponad 510 km.
Kia wraz z częściowo należącą do niej firmą Ionity zapewniają nabywcom dostęp do ponad 400 stacji ładowania o dużej mocy w 24 europejskich krajach. Rozbudowana sieć stacji ładowania Ionity obejmuje punkty ładowania rozmieszczone co 120 km wzdłuż międzynarodowej sieci autostrad.
Nabywcy nowej elektrycznej Kia EV6 będą widzieć lokalizacje stacji ładowania Ionity jako punkty POI w nawigacji, wraz z dostępem do danych informujących o ich zajętości. Kierowcy następnie będą mogli skorzystać z aplikacji Kia Charge, aby łatwo zarządzać płatnościami za usługi ładowania na publicznych stacjach.
W Polsce Kia zaoferuje dla swoich klientów pakiet Power z miesięcznym abonamentem w cenie 58 złotych i dostępem do energii w obniżonej cenie 1,35 zł/kWh. Do końca 2022 roku nabywcy nowej Kia EV6 bezpłatnie otrzymają roczny dostęp do pakietu Power.
Dodatkową korzyścią dla nabywców samochodów marki Kia jest aplikacja Kia Charge, która zapewnia dostęp nie tylko do sieci ładowania Ionity, ale także – za pośrednictwem rozwiązań swojego partnera Digital Charging Solutions (DCS) – do ponad 218.000 punktów ładowania na terenie Europy, w tym do zasilania prądem zmiennym (AC) oraz stałym (DC).
Do końca lipca tego roku w Polsce planowane jest uruchomienie 6 stacji sieci Ionity, a kolejne 5 przewidziane jest do uruchomienia do końca 2021 roku.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: