Import aut z USA, Kanady, Japonii i Emiratów rośnie – jakie samochody są najchętniej sprowadzane?

Mimo, że import aut w tym roku dołuje, spadł nawet o 22 proc., nie dotyczy to pojazdów sprowadzanych zza oceanu. Ten kierunek jest nadal rozwojowy. Najwięcej samochodów importujemy z USA i Kanady. Polacy decydują się na zdalny zakup, ponieważ używane, luksusowe samochody są tam po prostu tańsze.

W przypadku aut importowanych z USA i Kanady liczy się przede wszystkim stan, wiek i wyposażenie. Największym zainteresowaniem cieszą się 2-3 latki, “niebite”, z niewielkim przebiegiem i luksusowym wyposażeniem. Warto jednak skorzystać z usług sprawdzonego pośrednika, ponieważ część z nich może mieć poważne wady. O ideał oczywiście trudno. Kiedy firma pośrednicząca – importer samochodów z USA – ustali z klientem jego oczekiwania, wysyła kilka propozycji z aktualnych licytacji, ze wskazaniem na konkretny egzemplarz, który ich zdaniem jest najpewniejszy.

 

Przeważnie są to modele z tzw. górnej półki. Z samochodów sprowadzanych ze Stanów największą popularnością cieszą się fordy, mazdy, nieodmiennie volvo i amerykańskie marki: jeep, dodge, chrysler. Można tam też kupić w dobrej cenie niemieckie samochody: audi, bmw, mercedesy.

Specyficznym rynkiem jest Japonia. Rocznie sprowadza się stamtąd około pół tysiąca aut, ale są to zazwyczaj nietypowe pojazdy, np. tzw. timery, czuli auta zabytkowe albo jakieś bardzo rzadkie modele – mówi Sebastian Pućkowski. – Przy czym jako pośrednicy mamy prawdziwą przyjemność prowadzić interesy z japońskimi firmami i instytucjami. Wszystkie maszyny stamtąd są w świetnej kondycji, czyste i pachnące, procedury transportowe zaś klarowne i szybkie. Myślę, że to przyszłościowy kierunek. Z kolei z Emiratów Arabskich sprawdzone są ekskluzywne auta o najwyższym standardzie, np. Ferrari, Bentley. Jeśli komuś zależy na luksusowych gadżetach i wygodnym wnętrzu, powinien rozejrzeć się za samochodami w Dubaju.

Samochody sprowadzane z USA – na co powinni uważać kupujący?

Nie wszystko jednak, co na internetowej stronie błyszczy się i świeci, jest takie w rzeczywistości. Kupujący, poza ceną, muszą wziąć pod uwagę bardzo wiele zmiennych. Na przykład skąd auto jest sprawdzane. Każdy z 48 stanów USA ma inne prawo dotyczące eksportu. Dłuższą trasę musi pokonać kontenerowiec z Honolulu na Hawajach niż z Nowego Jorku.

Spory odsetek samochodów z USA, które pojawiają się na licytacjach ma tzw. “certificate of destruction”, co wedle amerykańskich przepisów oznacza, że nadają się tylko na szrot. Numer VIN jest usuwany ze wszystkich systemów. Jeśli ktoś kupi takie auto, nie będzie mógł go w Polsce zarejestrować. Inne pułapki jakie czyhają na kupców to samochód leasingowany albo na którym jest zastaw bankowy – ostrzega przedstawiciel Kameleon Transport.

Auto z USA – import jest trudny?

Z roku na rok powstaje coraz więcej firm zajmujących się sprowadzaniem aut z Ameryki, co oznacza, że jest zainteresowanie nimi. Jedna firma potrafi sprowadzić rocznie około tysiąca pojazdów – osobowych i ciężarowych, a także motocykli, łodzi i quadów. Pośrednicy radzą, aby zwracać uwagę na doświadczenie importera, któremu chce się zlecić zakup samochodu, aby potem koszty naprawy i dostosowania pojazdu do polskich norm nie przekroczyły zakładanego budżetu.

W przypadku amerykańskich samochodów należy liczyć się np. z tym, że trzeba wymienić oświetlenie, prędkościomierz, by pokazywał szybkość w kilometrach, a nie milach, termometr (żeby miał stopnie Celsjusza a nie Farenheita). Konieczne będzie zainstalowanie składanych lusterek bocznych, a często także nowej rury wydechowej.

Źródło:  Kameleon Transport

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze