Hipnoza drogowa – co to jest? Jak sobie z nią radzić?

Czy zdarza ci się przejechać kilkadziesiąt kilometrów i zupełnie tego nie pamiętać? Dotykający kierowców na dłuższych, prostych i monotonnych odcinkach drogi stan tzw. hipnozy drogowej czy autostradowej niejednokrotnie prowadzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji, gdy naszej uwadze może umknąć pojazd włączający się do ruchu lub przeszkoda.

Hipnoza drogowa – co to jest?

Utrzymanie skupienia za kierownicą często może być utrudnione w konkretnych warunkach, gdy na drodze, którą się poruszamy, niewiele się dzieje. Koncentracja kierowcy może bardzo szybko osłabnąć na przykład na drodze o ruchu jednokierunkowym. Uwagę możemy łatwo utracić szczególnie na dłuższych, prostych odcinkach i takie zjawisko nazywane jest „hipnozą drogową”.

Muszą na nią uważać zwłaszcza kierujący jeżdżący po drogach szybkiego ruchu i znajdujący się sami w pojeździe. Prowadzenie w stanie tzw. hipnozy drogowej przypomina jazdę, kiedy jesteśmy senni i zmęczeni. Stan ten może pojawić się, gdy kierujemy wzrok w jeden punkt, na przykład wpatrując się w linie na drodze. Tzw. hipnozy drogowej nie da się uniknąć także nocą, wtedy często bezwiednie możemy utkwić wzrok w snopie światła naszego samochodu lub tylnych światłach pojazdu jadącego przed nami. Niejednokrotnie może to trwać dość długo, zdarza się bowiem, że kierowcy „budzą się” dopiero po 10-20 kilometrach przejechanych w tym stanie i nie potrafią przypomnieć sobie, jak wyglądał przebyty właśnie odcinek drogi czy nawet ostatnich kilka godzin jazdy.

Hipnoza drogowa – jak sobie z nią radzić?

Monotonnej jeździe dłuższymi odcinkami często może sprzyjać sama geometria drogi, kiedy przez wiele kilometrów nie wykonujemy żadnych skrętów, wymuszających konieczność czuwania, a także brak urozmaicenia terenu czy przydrożnej zieleni.

Hipnoza drogowa - co to jest? Jak sobie z nią radzić?
Hipnoza drogowa – co to jest? Jak sobie z nią radzić?, fot. materiały prasowe / Renault

Utrata koncentracji za kierownicą spowalnia czas reakcji na zagrożenie. Kierowca, który utracił czujność, może o wiele później uświadomić sobie zaistnienie niebezpiecznej sytuacji na drodze, zidentyfikować przeszkodę, podjąć decyzję o działaniu i ostatecznie może nie zdążyć z wykonaniem odpowiedniego manewru. Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, radzi:

Kiedy wybieramy się w dłuższą podróż, a okres świąteczny temu sprzyja, musimy wziąć pod uwagę prawdopodobieństwo monotonnej jazdy i odpowiednio się do niej przygotować. Na pewno nie wsiadajmy za kierownicę zmęczeni, zadbajmy też o żywszą muzykę w samochodzie, gdyż uczucie senności może zostać wywołane przez relaksacyjne dźwięki czy nawet słuchanie nudnych podcastów. Jeśli jadą z nami pasażerowie, pomóc może także niezbyt absorbująca rozmowa.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze