GP Wielkiej Brytanii: Webber bierze wszystko
Mark Webber na kilka okrążeń przed końcem wyścigu zapewnił sobie zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii, wyprzedzając Alonso i Vettela.
Dziś Silverstone sprawiło sporego psikusa kierowcom. Synoptycy nie przewidywali już opadów deszczu, temperatura zarówno toru jak i powietrza z minuty na minuty rosła, a słońce próbowało wyglądać zza chmur. Jeszcze zanim rozpoczął się wyścig, odpadł z niego Pietrow. Rosjanin po przejechaniu kółka instalacyjnego zatrzymał się przed wjazdem do alei serwisowej z powodu awarii silnika. Przed wyścigiem można było także usłyszeć, kto znajduje się na bolidzie Red Bulla, wspierającego akcję „Wings for life”. Otóż wśród 25 tysięcy miniaturowych zdjęć, które były „barwami” zespołu podczas tego wyścigu, znaleźli się między innymi Vettel, Lauda oraz cała ekipa zespołu Red Bull. Aby znaleźć się na bolidzie RBR, wystarczyło wysłać zdjęcie oraz wpłacić symboliczną sumę w wysokości 15 euro na fundację pomagającą osobom z urazami kręgosłupami po ciężkich wypadkach.
Z racji suchego startu kierowcy mieli do wyboru dwie mieszanki: oponę twardą – kolor srebrny oraz miękką – kolor żółty. Na start na twardszej mieszance z pierwszej dziesiątki zdecydowali się tylko Alonso oraz Hamilton.
Po zgaśnięciu czerwonych świateł bardzo dobrze wystartował Alonso, który blokując Webbera utrzymał się na pierwszej pozycji. Sporo działo się za plecami Hiszpana. Dobrym startem popisał się między innymi Felipe Massa, który wyprzedził Vettela i był tuż za plecami Schumachera. W czasie manewru wyprzedzania Vettela swojego szczęścia szukał także Raikkonen, który nie zmieścił się na torze i zmuszony był ściąć jedną z szykan. Przepychanka zaszkodziła między innymi Vettelowi, który, nie mając gdzie uciec, uderzył lekko Massę, co skończyło się utratą jakiegoś elementu aerodynamicznego jednego z bolidów.
| Mark Webber |
 |
| fot. Pirelli |
Swoją przygodę na pierwszych okrążeniach zakończył Paul di Resta, który po bójce w środku stawki stracił prawą tylną oponę, a uszkodzenia były na tyle poważne, że Szkot wycofał się z rywalizacji. Na powtórce widać, że Szkot zderzył się z jednym z Lotusów, prawdopodobnie z Grosjeanem, bo ten po chwili zjechał do boksu i konieczna była wymiata przedniego nosa.
W czasie kiedy Alonso uciekał Webberowi, piękna walka toczyła się o trzecią pozycję pomiędzy Schumacherem i Massą. Po obronach starego mistrza Massa w końcu znalazł lukę i w świetnym stylu wyprzedził swojego przyjaciela i mentora. W międzyczasie do boksu (na dziesiątym okrążeniu) zjechał Vettel. Za Niemcem podążyli Maldonado i Perez, ale że walka w boksach nie przyniosła rozwiązania, panowie postanowili „policzyć się na torze”. Niestety skończyło się to fatalnie dla Pereza, który z powodu „obrażeń” swojego bolidu wycofał się z wyścigu, a Maldonado zmuszony był do kolejnego zjazdu z racji przebitej opony.
Po pierwszych zjazdach na czele znalazł się Hamilton, który jako jedyny nie był w boksie, i umiejętnie wykorzystał fakt posiadania twardej mieszanki. Jednak radość z prowadzenia w wyścigu nie trwała długo. Alonso szybko i bezboleśnie rozprawił się Anglikiem i kontynuował podróż po kolejne zwycięstwo w tym sezonie.
Po kolejnej zmianie opon kibice oczekiwali na piękny finał i się nie pomylili. Opony Pirelli zaczęły odgrywać pierwszoplanową rolę. Alonso zaczął tracić z okrążenia na okrążenia i w rezultacie Mark Webber na cztery kółka przed końcem wyścigu wyrwał prowadzenie z rąk Hiszpana. Pięknym manewrem popisał się między innymi Schumacher, który wyprzedził Hamiltona. Walka trwała też pomiędzy Senną, Buttonem Hulkenbergiem i Kobayashim. Niestety broniący się Hulkenberg popełnił błąd i w rezultacie Senna, Button i Kobayashi awansowali o jedną pozycję.
Ostatecznie wygrał Webber przed Alonso i trzecim Vettelem. Jako czwarty na mecie zameldował się Felipe Massa, który po wyścigu nie krył radości z tego faktu. Za Brazylijczykiem na mecie zameldował się Raikkonen, który być może miałby szansę na wyprzedzenie Massy, gdyby nie to, że popełnił malutki błąd na jednym z zakrętów. Za Finem dojechał – po wielu przygodach w tym wyścigu – Grosjean, dalej mieliśmy Schumachera, Hamiltona, Sennę i Buttona.
Teraz czas na dwa tygodnie przerwy, które możemy wykorzystać na letnie leniuchowanie. Za dwa tygodnie zawitamy do Niemiec – pełnych fanów Vettela i zakochanych w Schumacherze bez pamięci.
Poz. Kierowca Zespół Czas Pkt.
1 M.Webber Red Bull 1:25:11,288 25
2 F.Alonso Ferrari + 3,0 s. 18
3 S.Vettel Red Bull + 4,8 s. 15
4 F.Massa Ferrari + 9,5 s. 12
5 K.Raikkonen Lotus + 10,3 s. 10
6 R.Grosjean Lotus + 17,1 s. 8
7 M.Schumacher Mercedes + 29,1 s. 6
8 L.Hamilton McLaren + 36,4 s. 4
9 B.Senna Williams + 43,3 s. 2
10 J.Button McLaren + 44,4 s. 1
11 K.Kobayashi Sauber + 45,3 s.
12 N.Hulkenberg Force India + 47,8 s.
13 D.Ricciardo Toro Rosso + 51,2 s.
14 B.Senna Williams + 53,3 s.
15 N.Rosberg Mercedes + 57,3 s.
16 P.Maldonado Williams + 1 okr.
17 H.Kovalainen Caterham + 1 okr.
18 T.Glock Marussia + 1 okr.
19 C.Pic Marussia + 1 okr.
20 P.de la Rosa HRT F1 + 2 okr.
21 N.Karthikeyan HRT F1 + 2 okr.
22 S.Perez Sauber + 41 okr.
23 P. di Resta Force India + 50 okr.
24 W.Pietrow Caterham odpadł przed startem z powodu awarii silnika
strategia opon w wyścigu
Webber: SN HN (14) HU (33) 2
Alonso: HN HN (15) SN (37) 2
Vettel: SN HN (10) HN (31) 2
Massa: SN HN (13) HN (35) 2
Räikkönen: SN HN (13) HN (34) 2
Grosjean: SN HN (2) HN (26) 2
Schumacher: SN HN (12) HN (34) 2
Hamilton: HN SN (21) HN (28) 2
Senna: SN HN (14) HN (30) 2
Button: HN SN (16) HN (31) 2
Kobayashi: HN HN (16) SN (37) 2
Hülkenberg: HN HN (16) SN (35) 2
Ricciardo: HN SN (16) HN (29) 2
Vergne: SN HN (14) HN (32) 2
Rosberg: HN HN (15) SN (37) 2
Maldonado: SN HN (11) HN (12) 2
Kovalainen: SN HN (12) HN (29) 2
Glock: HN HN (18) SN (38) 2
Pic: SN HN (13) HN (32) 2
De La Rosa: HN SN (27) 1
Kartikeyan: HN HN (16) SN (35) 2
Perez: SN HN (11) 1 NC
Di Resta: SN HN (1) 1 NC
Petrov: – NS
SN – opona miękka
HN – opona twarda
NC – niesklasyfikowany
NS – nie wystartował
Najnowsze
-
Kupiła elektryczne auto za 300 tys. zł, wystarczyło drobne uszkodzenie, by auto trafiło na złom
Na temat tego, że nawet najmniejsze uszkodzenie auta elektrycznego oznacza ogromne koszty napraw, krążą już legendy. Zwykle niestety jest w nich sporo prawdy, a do historii zdecydowanie przejdzie przypadek pewnej właścicielki Fiskera Ocean. -
Siedział mu na zderzaku i poganiał światłami, więc nagrywający wpuścił go prosto w ręce policji
-
Szalał sportowym Mercedesem na angielskich tablicach i myślał, że jest bezkarny. Skończył marnie
-
Tylko 30 km/h w mieście – coraz więcej samorządów chce wprowadzenia takiego ograniczenia
-
To koniec darmowych autostrad w Polsce? Rząd może nie mieć wyjścia
Zostaw komentarz: