Filmowy pit stop – Francoise Hardy w „Gran Prix”

Na ekranach kin triumfuje film "Rush" w reżyserii Rona Howarda - oparta na faktach historia kierowców Formuły 1: Nikiego Laudy i jego największego rywala Jamesa Hunta. Nie jest to jednak pierwsza produkcja z rykiem silników w tle, która wzbudza ogromne zainteresowanie i przyciąga do kin rzesze widzów – zarówno motoryzacją zafascynowanych, jak i kompletnych laików.

Francoise Hardy

47 lat temu John Frankenheimer w filmie „Gran Prix” również zwabił przed wielki ekran żądną emocji widownię – po to, by przenieść ją w rojący się od sław ekscytujący świat wyścigów F1. Tym bardziej realny, że wypełniony autentycznymi zdjęciami z kamer (umieszczonych w jednym z bolidów) z roku 1966. Ale nie tylko fabuła i realne zdjęcia miały udział w sukcesie tej produkcji. Swój wkład w to powodzenie wniosła niewątpliwie Francoise Hardy – francuska piosenkarka i aktorka – zwana swego czasu najlepszym towarem eksportowym Francji i ikoną stylu. Była  niczym spokojna bryza w czasach panującej wówczas, huraganowej filozofii życia „sex, drugs and rock’n’roll”.

Francoise Hardy na planie „Gran Prix”.

Na planie filmu wystąpili tacy aktorzy jak: James Garner, Eva Marie Saint, Yves Montand, Brian Bedford, Antonio Sabàto i Toshiro Mifune. Pojawili się również postacie Formuły 1: Graham Hill, Juan Manuel Fangio, Jim Clark, Jochen Rindt i Jack Brabham.

Pomimo zgromadzenia wielu międzynarodowych sław, to Francoise Hardy była motorem napędowym sprzedaży biletów. Tych bowiem, których scenariusz nie do końca „porywał”, przekonywała właśnie rola Lisy, grana przez Hardy.

To niewątpliwie postać warta uwagi. Jej urodę określano jako melancholijną a łagodny uśmiech oczarował nie tylko Micka Jaggera i David’a Bowie, którzy byli jej adoratorami, ale również całą załogę „Gran Prix”. Szczególną sławę w tamtym czasie zdobyło kilka fotografii, między innymi zdjęcie Francoise pozującej w jednym z Ferrari.

Co ciekawe, towarzyszyły jej stale trema i niechęć do bycia w centrum uwagi. Tym dziwniejsze wydaje się więc to, że w czasie promocji filmu w Nowym Jorku została umieszczona na środku platformy przemieszczającej się wśród głównych arterii miasta.

Francoise Hardy w filmie „Gran Prix”.

Film Gran Prix zdobył trzy Oskary. Hardy w latach 70-tych wycofała się z życia publicznego, pozostając jednak w sercach ludzi, za sprawą między innymi sesji fotograficznych u Diora i Yves Saint Laurenta.

Ale to nie jedyne kwestie warte uwagi. Ważne a wręcz kluczowe jest to, że już prawie 50 lat temu wiadomo było doskonale, że piękne kobiety i szybkie auta to piekielnie atrakcyjne połączenie.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze