Ferrari i Lamborghini służą w Polsce do kontroli miejsc zagrożonych powodzią! Przynajmniej oficjalnie
Wbrew pozorom to nie fake news, ale bardzo niecodzienna sytuacja, do jakiej doszło niedawno w Krakowie. Polskie służby mają tyle pieniędzy, że rozbijają się supersamochodami?
Zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę na jednym z bulwarów wiślanych w Krakowie. To tam, w miejscu gdzie nie mogą wjeżdżać żadne pojazdy, pojawiły się dwa Ferrari oraz dwa Lamborghini. Zaparkowały sobie jakby nigdy nic, a ich właścicieli nie było chyba w pobliżu.
Lamborghini Huracan Evo będzie pilotować samoloty na lotnisku w Bolonii
Jak podaje Interia, jeden z samochodów miał za szybą zezwolenie na wjazd w to miejsce. Zostało ono wydane przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie na okaziciela i obowiązuje przez cały 2021 rok. Zgodnie z owym zezwoleniem, pojazd mający je za szybą, służy do „kontroli i zabezpieczania jednostek na wypadek stanów ostrzegawczych i powodziowych (przewóz sprzętu i materiałów eksploatacyjnych)”.
Ferrari F8 Tributo po kuracji wzmacniającej w warsztacie Novitec. Szokująca moc!
Czyli jedno auto teoretycznie mogło znajdować się w tym miejscu. A pozostałe? To samochody pomocników? To musi być jakaś grupa bardzo szybkiego reagowania, skoro potrzebuje do działania włoskie supersamochody. Na Facebooku pojawiło się też nagranie z tymi czterema bolidami. Są to, w kolejności pojawiania się na ekranie, Lamborghini Huracan Evo (640 KM), Ferrari F8 Tributo (720 KM), Lamborghini Aventador SVJ Roadster (770 KM) oraz Ferrari SF90 Stradale (1000 KM). Naprawdę ładny zestaw. Ciekawe jakie wymogi trzeba spełnić, żeby móc kontrolować stany powodziowe w Krakowie.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy