Dwóch asów spotkało się na „zakręcie mistrzów”. Jeden omal nie zginął!
„Zakręt mistrzów” zwany też, mniej ironicznie a bardziej złośliwie, „zakrętem idiotów” ma na swoim koncie już wiele ofiar. Ale takiego zestawienia jeszcze nie było.
Warto odnotować, że prawa fizyki zwykle zaskakują kierowców jadących w dół, co w jakimś stopniu można zrozumieć. Zupełnie innym ewenementem jest wykonanie niezamierzonego piruetu, podczas jazdy pod górę. Ci kierowcy jednak „dali radę”.
Nie widać tego na filmie, ale stojący na poboczu kierowca Toyoty, niewątpliwie musiał wpaść w poślizg i obrócić auto o 180 stopni. Jego samochód nie wyglądał na uszkodzony, ale zamiast próbować odjechać lub usunąć go w bardziej bezpieczne miejsce, stał przy nim, opierając się o otwarte drzwi.
Takiego Takiego wypadku na „zakręcie mistrzów” jeszcze nie było. Aż silnik wyleciał!
Jak bardzo było to niebezpieczne, przekonał się bardzo szybko. Nadjechał kolejny kierowca, któremu również udała się sztuka obrócenia auta o 180 stopni, podczas jazdy pod górę. Jego samochód uderzył w stojące na poboczu auto i mało nie wjechało z impetem w pierwszego kierowcę!
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.