Dlaczego Aston Martin nazywa to sztuką?
Są różne sposoby na zaistnienie w motoryzacji i sztuce. Przed wami jeden z nich. Czy kobiety potrafią go docenić?
rys. Timothy Raines |
Sztuka ma to do siebie, że czasem jest niezrozumiała. Okazuje się, że czasem nie trzeba zrobić wiele (przynajmniej z punktu widzenia laika) by zaistnieć i by media zaczęły publikować twoje prace, zamieszczać twoje nazwisko i jeszcze Ciebie chwalić.
Przed wami taki oto przypadek. Artystyczna wizja logo Astona Martina podbiła szturmem internetowe portale. Dzieło Timothy Raines’a zostało pokazane w towarzystwie pięknego Astona na Amelia Island Concours d’Elegance. To nie pierwsze podejście artysty do własnej interpretacji samochodowych „znaczków”, podobno wcześniejsze były równie udane. Czy jednak można mówić o sukcesie? Może to typowy przypadek różnic między kobietami i mężczyznami, a tym samym Panie są skazane na niezrozumienie wielkiego artysty. Ja przyznaję – nie rozumiem, ale warto obejrzeć i samodzielnie zastanowić się, jak powstało logo i czy to rzeczywiście dzieło sztuki.
Najnowsze
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
Tak zwani szeryfowie drogowi potrafią stwarzać naprawdę poważne i realne zagrożenie drogowe. Zwykle uchodzi im to płazem, ale tym razem szeryf w busie bardzo się przeliczył. -
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
-
Rowerzysta potrącił samochód na przejściu. Tak, dobrze czytacie
-
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz? Tak sprawdzisz, czy jedzie za tobą policja
Zostaw komentarz: