Coraz mniej inwestycji drogowych – co czeka polską infrastrukturę?
Diametralnie spadła ilość nowych kontraktów na budowę dróg w stosunku do zeszłego roku. Obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma w ręku podpisane umowy na budowę 70 km dróg. W porównaniu z zeszłorocznymi 450 kilometrami to bardzo duże przyhamowanie.
Eksperci wskazują na dwie przyczyny zaistniałej sytuacji. Po pierwsze są to rosnące koszty budowy – wynikające głównie z drożejących produktów budowlanych i zwiększających się kosztów pracowniczych. Generalna Dyrekcja nie ma odpowiednich funduszy, by zrealizować zamierzone plany przy teraźniejszych kosztorysach. Drugą przyczyną jest wysyp zerwanych kontraktów – często przerwanych w połowie. Wiele firm wycofało się z umów z Generalną Dyrekcją i opuściło place budowy. Taki los spotkał 144 kilometry nowych dróg, które teraz potrzebują nowego wykonawcy. I chociaż budżet na nowe inwestycje drogowe został przez rząd powiększony o 7 miliardów, nie poprawia to sytuacji firm budowlanych. Ich akcje straciły na wartości, a rentowność spółek często jest bliska zeru. W przyszłym roku będą zaś musiały poradzić sobie z kolejnymi przeciwnościami.
– Od stycznia 2020 rynek niemiecki otworzy się na pracowników z Ukrainy. Nie wiadomo, ile osób wyjedzie z Polski – ale każda utrata rąk do pracy będzie bardzo problematyczna – powiedział Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Słyszymy również zapowiedzi związane z podwyżką płacy minimalnej. Zgodnie z polskim prawem takie zmiany będą w umowach waloryzowane, ale jednak znacznie podwyższą koszty prowadzenia inwestycji drogowych. Minister Infrastruktury przyznał, że przeznaczone na program drogowy pieniądze na pewno nie wystarczą na jego realizację.
W moim przekonaniu rząd będzie musiał znaleźć dodatkowe 10 miliardów złotych. Najpewniej mu się to uda – ale jeśli chciałby te pieniądze pozyskać od Unii Europejskiej, musi się pospieszyć. Wszystkie inwestycje, które będziemy chcieli zrealizować za europejskie pieniądze, muszą być po procedurze przetargowej do połowy 2020 roku. Jeśli do tego czasu nie podpiszemy kontraktów z wykonawcami, pieniędzy na inwestycje po prostu nie dostaniemy. Mamy jednak jeszcze czas na znalezienie kontrahentów i podpisanie umów – szczególnie na przerwane inwestycje. W mojej opinii nie grozi nam utrata środków unijnych – zapewnia Furgalski.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: