Co to jest HANS? Film

Oto kolejne hasło do naszego Motosłownika: system Hans - to obowiązkowy element wyposażenia kierowcy między innymi podczas startów w Formule 1 i w Rajdowych Mistrzostwach Świata.

 

Sposób mocowania systemu HANS do kasku.
fot. ccsr

Skrót HANS to Head and Neck Support system, czyli system wspierania głowy i szyi. Rozwiązanie to zostało wynalezione w połowie lat 80. ubiegłego wieku przez Dr. Roberta Hubbarda, profesora inżynierii biomechanicznej na Uniwersytecie Stanowym Michigan w Stanach Zjednoczonych. Działanie HANS’a jest w praktyce proste, a bezcenne dla bezpieczeństwa zawodnika. System ten, to w rzeczywistości „podtrzymanie” kasku w momencie wypadku. Mimo, że kierowca jest wciśnięty w ciasny fotel i zabezpieczony wielopunktowymi pasami, to właśnie jego głowa wraz z kaskiem jest w momencie wypadku najbardziej bezwładna.

 

Praca głowy w razie uderzenia z (2) i bez HANS (1).

Proste, lecz bezcenne
HANS redukuje możliwość doznania urazu szyi i czaszki, co jest częstym powodem śmierci podczas wypadków w sportach motorowych. W rezultacie działania tego specyficznego kołnierza ochronnego zmniejsza się ryzykowne odchylenie, a właściwie odrzucenie głowy związane z przeciążeniami, nawet o  44 procent, siła działająca na szyję o spada o 86 procent, a przyspieszenie, jakiemu poddawana jest głowa, o 68 procent.

Kołnierz wykonany jest z włókna węglowego. Jest zakładany przez kierowcę ramiona, dopinany do kasku za pomocą dwóch wiązań i unieruchamiany specjalnymi pasami bezpieczeństwa. Zawodnik może ruszać głową w niewielkiej przestrzeni, raczej na boki, niż do przodu i tyłu.

Kierowcy wyścigowi i inżynierowie opowiadają o systemie Hans:

Pierwsza wersja systemu HANS weszła do sprzedaży w 1990 roku, jednak duży kołnierz nie nadawał się do zastosowania w bolidach jednomiejscowych. Kolejne ewolucje dostosowały go do wielu sportów i serii wyściowych, a od 2003 roku stał się już obowiązkowy w Formule 1. Z czasem pojawiły się też różne rozmiary kołnierza (small, medium, large, special) i różne stopnie jego nachylenia (10-40). Pasują do niego jedynie specjalnie przystosowane kaski.

Nico Rosberg, jeszcze jako kierowca AT&T Williams prezentuje system HANS.
fot. Allianz

Chroni życie
System Hans uchronił wielu kierowców Formuły 1 od bardzo poważnych obrażeń. Podczas GP Canady w 2007 roku doszło do bardzo poważnego wypadku Roberta Kubicy. Na 27 okrążeniu Jarno Trulli chcąc zrobić miejsce dla jadącego szybciej Kubicy, wjechał na jego tor jazdy powodując kontakt dwóch samochodów. Bolid Kubicy uderzył w tylną oponę auta Trulliego i wypadł na pobocze. BMW Polaka pozbawione części przedniego spojlera straciło kontakt z podłożem, wzbijając się na kilka metrów w górę uderzyło ostatecznie w betonową barierę z prawej strony toru, następnie wykonało dwa obroty w powietrzu i zatrzymało się na barierze z lewej strony toru. Całe zdarzenie wyglądało przerażająco: z auta odpadły 3 koła oraz wiele innych elementów bolidu, a jedynym całym podzespołem, który pozostał prawie bez szwanku był kokpit kierowcy. Jak się okazało, poza lekkim wstrząśnieniem mózgu i skręconą kostką u kierowcy nie stwierdzono innych obrażeń. Podczas wypadku na kierowcę działają ogromne siły, które byłyby nie do zniesienia, gdyby nie system HANS i specjalne pasy bezpieczeństwa. HANS, poprzez usztywnienie zapobiegające obrażeniom głowy i szyi, ochronił kark, kręgi szyjne i czaszkę Roberta Kubicy w czasie wypadku.

Równie groźny wypadek miał Felippe Massa w 2009 roku, podczas kwalifikacji do GP Węgier. Z podwozia bolidu Barrichello odpadła sprężyna, która uderzyła w kask jadącego za nim Brazylijczyka. W wyniku uderzenia Massa stracił na chwilę przytomność i uderzył w bandę z opon. Kask kierowcy Ferrari był wykonany z włókien węglowych, wytrzymał uderzenie ważącej  800 gram sprężyny, która uderzyła w zawodnika przy prędkości 265 km/h. Poważnie został uszkodzony jedynie wizjer. Siła uderzenia sprężyny i siła uderzenia w opony, nie wywołała poważniejszych obrażeń głowy i szyi, dzięki unieruchomieniu kasku w systemie Hans.

Hans jest urządzeniem bezpieczeństwa pasywnego. W przeciwieństwie do stosowanych we współczesnych samochodach drogowych aktywnych zabezpieczeń, takich jak poduszki powietrzne, czy pirotechniczne napinacze pasów bezpieczeństwa, nie potrzebuje zasilania elektrycznego.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze