Casey Stoner potwierdza kontrakt w wyścigach Dunlop
W rozległym wywiadzie dla Sunday Daily Telegraph, emerytowany zawodnik MotoGP, Casey Stoner oficjalnie potwierdził swój powrót do wyścigów. Tym razem jednak mistrz nie wystartuje w królewskiej klasie, a w serii wyścigów samochodowych - Dunlop.
Casey Stoner podpisał kontrakt na jeden sezon – tym samym zawodnik wystartuje w barwach teamu Red Bull samochodem Commodore V8.
„To rok testowy, bym przekonał się, jak mi idzie i jak bardzo lubię ten sport” – wyznał Australijczyk – „Bez wątpienia, wszyscy jesteśmy w pełni zaangażowani, jednak absolutne oddanie to też nie droga, którą obraliśmy. Moim zamiarem był udział w 75 proc. zaplanowanych wyścigów, jednak zmieniłem zdanie i wystartuję we wszystkich w sezonie. Poświęcę tyle czasu w fotelu samochodu, ile będzie potrzebne do zrozumienia jednostki V8” – dodał Stoner.
![]() |
fot. materiały prasowe
|
Australijczyk nie krył ponadto swojego zainteresowania wydarzeniem znanym szerszej publice, jako Bathurst 1000. Mowa o wyścigu samochodów turystycznych na dystansie 1000 kilometrów, odbywającego się w Australii na torze Mount Panorama Circuit.
W wywiadzie dla Sunday Daile Telegraph, Stoner tłumaczył także, dlaczego bardzo nie podobają jej się reguły MotoGP; wspomniał również o braku szacunku z jakim się spotkał ze strony swoich fanów po wielu krytycznych, lecz szczerych wypowiedziach dotyczących MotoGP.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: