Bentley Flying Spur zagości w Genewie
Nowy Bentley Flying Spur będzie miał oficjalną premierę podczas salonu samochodowego w Genewie. Już dzisiaj jednak możemy podziwiać go na zdjęciach.
To nadal limuzyna, jednak o wyraźnie sportowym obliczu. Jak dotąd to najmocniejszy czterodrzwiowy model w historii marki. Pod maską kryje się 6-litrowy i 12-cylindrowy silnik W12 biturbo. Silnik (625 KM) współpracuje z 8-biegowym automatem, który przekazuje napęd na wszystkie koła.
Samochód jest w stanie rozpędzić się do 322 km/h, przy czym pierwszą setkę osiąga po 4,6 sekundy.
![]() |
fot. Bentley |
Moc pod maską ma w założeniu iść w parze z luksusową elegancją. Nowy Flying Spur ma ponad pięć metrów długości, jest jednak lżejszy od poprzednika (o 50 kg) dzięki zastosowaniu aluminiowych komponentów. Flying Spur ma przeprojektowane zawieszenie z bardziej miękkimi sprężynami (o 10 proc. z przodu i o 13 proc. z tyłu), tulejami (o 25 proc.) i sztywniejszymi stabilizatorami (o 13 proc. z przodu i o 15 proc. z tyłu). Do wykończenia zastosowano naturalną skórę, drewno i aluminium. Z zewnątrz można zaobserwować niżej poprowadzoną linię dachu, delikatne przetłoczenia boczne, diodowe lampy do jazdy dziennej i nowe lampy tylne. W sumie producent umieścił w aucie aż 600 nowych elementów. Nowością jest system multimedialny wyposażony w umieszczony na konsoli środkowej monitor o przekątnej 8-cali.
Debiut nowej wersji Bentleya Flying Spur odbędzie się w marcu w Genewie, a produkcja ruszy latem. Pierwsze egzemplarze trafią do nabywców jeszcze w tym roku.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: