Andrzej Bargiel za kierownicą Mercedesa EQC pokonał 22 591 km. Jakie są jego wrażenia z jazdy?

Słynny sportowiec używał elektrycznego SUV-a bez żadnej taryfy ulgowej. Przetestował go w niemal każdych warunkach, m.in. dojeżdżając na treningi w polskich i austriackich górach.

Andrzej Bargiel to uznany narciarz górski i himalaista, który jako pierwszy człowiek w historii zjechał na nartach z wierzchołków K2 oraz Broad Peak. Zamiłowanie do sportu łączy z poszanowaniem dla środowiska – w swoich projektach chce zwracać uwagę na problemy zmian klimatycznychi zanieczyszczenia środowiska.

Latem ubiegłego roku Andrzej Bargiel odebrał kluczyki do elektrycznego Mercedesa EQC – lokalnie bezemisyjnego SUV-a, zbudowanego w ramach zrównoważonej koncepcji i przy użyciu materiałów pochodzących z recyklingu. EQC to pierwszy model nowej marki produktowo-technologicznej Mercedesa o nazwie EQ, dysponujący napędem 4MATIC z dwoma silnikami o mocy 408 KM. Jego zasięg w cyklu WLTP wynosi 369-414 km.

W ciągu roku eksploatacji Andrzej Bargiel przejechał modelem EQC dokładnie 22 591 km – czyli średnio 62 km dziennie. I nie oszczędzał swojego samochodu. Zabierał go m.in. na treningi w górskie rejony, w tym na wyprawy do Austrii. Drogę z Zakopanego do Ischgl (ok. 1000 km) w zimowych warunkach pokonał z trzema postojami na ładowanie. Lokalną eksploatację ułatwiał mu zamontowany w domu wallbox, czyli szybsza ścienna ładowarka.

Andrzej Bargiel opowiadał już o eksploatacji EQC w podkaście Mercedesa pt. „Pół godziny z gwiazdą”. Swoje wrażenia uważa za bardzo pozytywne:

Jako ambasador EQC zależało mi, by naprawdę nim pojeździć – bo wierzę, że pojazdy elektryczne to przyszłość. Oczywiście musiałem się nauczyć tego samochodu – zarówno ciszy, jaka panuje we wnętrzu, jak i samej jazdy oraz planowania podróży. Ale nie trwało to długo. Szybko przyzwyczaiłem się do tego, żeby uwzględniać ładowanie w swoim harmonogramie, co zresztą okazało się tańsze od eksploatacji auta spalinowego. Zimą szczególnie doceniłem sprawność napędu 4MATIC – dwa silniki błyskawicznie „żonglują” momentem obrotowym na śliskiej nawierzchni, dbając o bezpieczeństwo. Miłym zaskoczeniem są piorunujące jak na takiego SUV-a osiągi. Najważniejsza jest jednak świadomość ekologiczna – to, że EQC nie emituje spalin, a po określonym przebiegu „spłaca” swój dług węglowy. Miniony rok to dla mnie ogromna dawka doświadczeń w zakresie rozsądnego korzystania i gospodarowania energią. – powiedział Andrzej Bargiel.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze