Frangivento Sorpasso – prawdziwie włoski supersamochód, który przyspiesza do „setki” w 2,9 sekundy!
Mało znany włoski producent FV Frangivento zaprezentował właśnie swój nowy model supersamochodu i to w dwóch wersjach – Stradale i GTXX. W tej drugiej wersji nazwę będzie mógł dostosować właściciel, wybierając cyferki na miejsce „XX”.
Frangivento Sorpasso to następca hybrydowego hipersamochodu Asfane DieciDieci o mocy prawie 1000 KM. Sorpasso jest zdecydowanie mniej ekstremalny i bardziej przyziemny, ale i tak, gdy na niego patrzymy to robi na nas niesamowite wrażenie. Które wzrasta, gdy zaglądamy pod maskę…
Sorpasso Stradale to supersamochód o mocy 610 KM, bardziej elegancki i klasyczny niż wydanie GTXX o mocy 862 KM i agresywnym, sportowym, dwukolorowym nadwoziu, którego wygląd jest inspirowany samochodami wyścigowymi GT3. Moc obu samochodów pochodzi z wolnossącego silnika V10. Sorpasso GTXX ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy i osiągać prędkość maksymalną 345 km/h.
Przeczytaj też: „Supersamochód nie sprawdzi się na śniegu”. Czy to słuszna opinia?
Tych, którzy zdecydują się na zakup Frangivento Sorpasso, czeka 30 dni współpracy ze stylistami z Frangivento, by każdy klient mógł dostosować swój egzemplarz idealnie pod siebie, w każdym, nawet najdrobniejszym detalu.
Frangivento twierdzi, że pierwsze samochody trafią do klientów już w lipcu. I pojadą do Monte Carlo oraz Dubaju. No kto by się tego spodziewał…
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: