
Nissan Qashqai Premiere Edition już dostępny do zamawiania. Co znajdziemy pod maską?
Nissan przedstawia cennik i oficjalnie otwiera zamówienia na nową generację modelu Qashqai w specjalnej wersji Premiere Edition.
Niebanalne, muskularne i nieco powiększone nadwozie nowego Nissana Qashqai z wydatnymi nadkolami i relingami dachowymi dostępne jest w pięciu opcjach kolorystycznych, a za niewielką dopłatą, wersję Premiere Edition można zamówić w przyciągającej wzrok kombinacji dwukolorowej.
Czarny dach może zostać zestawiony z następującymi odcieniami nadwozia: niebieskim Magnetic, szarym Ceramic lub białym Pearl, a czarne nadwozie jest dostępne z ciemnoszarym dachem. W podstawowym wyposażeniu są również przyciemniane szyby, składane podgrzewane lusterka boczne i 18-calowe obręcze kół z lekkiego stopu.
W miejscu tradycyjnych zegarów – ekran TFT o średnicy 12,3 cala, którego zawartość można konfigurować według własnych potrzeb. Jego uzupełnieniem jest dodatkowy, 10,8-calowy ekran przezierny HUD (Head-Up Display), który zapewnia największy w tym segmencie rozmiar obrazu.
Z kolei system informacyjno-rozrywkowy NissanConnect obsługiwany jest za pomocą 9-calowego ekranu pośrodku deski rozdzielczej. Dodatkowo do dyspozycji podróżujących jest bezprzewodowa ładowarka o mocy 15 W oraz gniazda USB z przodu i z tyłu.
Nissan Qashqai nowej generacji już w wersji podstawowej dostępny jest ze znanym z poprzedniego modelu silnikiem benzynowym 1.3 DIG-T, ale z hybrydową technologią mild hybrid.
Zamówienia na nowego Nissana Qashqai w wersji Premiere Edition można składać już od 1 marca. Cena odmiany z silnikiem 140 KM i manualną skrzynią biegów to 131 400 zł, a mocniejszej, 158‑konnej z automatyczną przekładnią Xtronic – 146 600 zł.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: