Kontrowersyjna Mary Barra nową szefową General Motors
"Gdzie diabeł nie może tam babę pośle" - oto Mary Barra, nowa szefowa GM ma dźwignąć koncern z kłopotów finansowych. Wygłasza przy tym dość kontrowersyjne teorie.
General Motors na przestrzeni lat rozrosło się do gigantycznych rozmiarów. Jednak kij ma dwa końce – olbrzymia korporacja w efekcie popadła w kłopoty finansowe i tęgie, męskie głowy przestały sobie radzić. W takich wypadkach na myśl przychodzi przysłowie: gdzie diabeł nie może tam babę pośle…
Sytuacja w GM wymusiła rozpoczęcie prac mających na celu restrukturyzację wewnątrz firmy. Mary Barra była od początku jedną z osób zaangażowanych w te działania.
O szefowej Volvo Group Truck Polska (pojazdy Volvo Trucks i Renault Truck) czytaj tutaj. |
Wczoraj koncern poinformował, że Mary Barra w połowie przyszłego miesiąca zasiądzie za sterami ogromnego przedsiębiorstwa, jakim jest General Motors. Zastąpi na tym stanowisku obecnego CEO, Daniela Akersona.
Akerson uważa, że Mary Barra to świetny wybór i jego zdaniem poradzi sobie z obowiązkami; umie organizować pracę i zna GM od podszewki. Pracuje w tej firmie ponad trzydzieści lat. Mary to pierwsza kobieta na tak wysokim stanowisku w historii firmy General Motors.
Mary Barra – kobieta prezes General Motors |
Barra obecnie jest wice-prezesem ds. globalnego rozwoju produktów – sekcji, której wartość wyceniana jest na piętnaście miliardów dolarów.
W niedawnym wywiadzie udzielonym Fortune Magazine, powiedziała, że dzięki krokom, które zdecydowała się podjąć z własnej inicjatywy, firma przeszła w miarę szczęśliwie przez trudny czas kryzysu z 2008 roku.
Mary Barra chce dążyć do zmiany „kultury” firmy i zdecydowanie sprzeciwia się produkowaniu „gównianych samochodów”. Barra wie, jak ogromna spoczywa na niej odpowiedzialność i dlatego musi rozważnie podejmować decyzje dotyczące tego, jak rozkładać budżet przeznaczony na kreowanie nowych modeli, który obecnie jest obniżany w wielu firmach produkujących auta. Poza tym będzie kładła duży nacisk na jakość nowych pojazdów.
Oto wywiad z niedawną kandydatką na stanowisko prezesa GM, Mary Barra, w którym wyjaśnia, jakich samochodów nie widzi już w GM.
Najnowsze
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
Typowa policyjna kontrola zwykle ogranicza się do wypisania mandatu oraz rutynowej kontroli dokumentów kierującego oraz pojazdu. Coraz częściej policjanci zadają jeszcze kierowcom jedno proste pytanie, ale pytanie na które mało kto jest gotowy. A kara za złą odpowiedź jest wysoka. -
Prowokuje innego kierowcę, a gdy tamten reaguje agresywnie, zaczyna lamentować, że dzieci wiezie
-
Typowe błędy w używaniu klimatyzacji. Albo nie ochłodzi, albo sobie zaszkodzisz
-
Rewolucja w punktach karnych. Prawo jazdy stracisz łatwo jak nigdy
-
Nagrywający nie rozumie, co to żółte światło. Dostał bardzo bolesną lekcję
Zostaw komentarz: