Kinga Tanajewska: samotnie przez Australię
Kinga Tanajewska pokochała motocykle jeszcze jako nastolatka. Dzisiaj realizuje marzenia o motocyklowych wojażach, a jej najnowszy projekt to połączenie pasji jazdy z pomocą potrzebującym dzieciom.
Pierwsze doświadczenia Kinga zdobywała na motocyklach szosowych. W jeździe terenowej zasmakowała, gdy zamieszkała w Australii. Wspierana przez męża i przez życzliwego pracodawcę postanowiła spełnić swoje wielkie marzenie o samotnej wyprawie dookoła Australii. Przygoda, turystyka, przyjemność? Oczywiście też, ale przede wszystkim jazda w dobrej sprawie. Podczas swojej wyprawy Kinga będzie zbierać fundusze, by wspomóc Sheperds Centre, organizację zajmującą się głuchymi i niedosłyszącymi dziećmi.
Kinga Tanajewska: nigdy nie miałam takiego poczucia wolności |
fot. On Her Bike
|
Pierwszy etap podróży rozpoczął się 28 marca i liczył sobie ok. 9500 km. Trasa prowadziła z Sydney na północ przez Queensland, a następnie przez Terytorium Północne do Port Headland. Port Headland to dla Kingi nowe miejsce zatrudnienia, gdzie zatrzyma się na pół roku, gromadząc fundusze na kolejny odcinek podróży. Następnie nasza rodaczka ruszy na południe, pokona Australię Zachodnią, Południową i Victorię, by dotrzeć do Sydney. W ten oto sposób okrąży kontynent. W wyprawie towarzyszy Kindze wierne BMW F 800GS.
Zachodnia Australia wita! |
fot. On Her Bike
|
Moment, kiedy przekroczyła granicę między Queensland a Terytorium Północnym, wspomina jako jeden z najwspanialszych w życiu. Ogromna, sięgająca po horyzont przestrzeń i w samym środku ona na swoim motocyklu. Czy bała się, obozując samotnie pośrodku niczego? Twierdzi, że nie – wręcz przeciwnie, nigdy nie zasmakowała takiego poczucia wolności.
Kinga i jej BMW F 800GS |
fot. On Her Bike
|
Kibicować Kindze Tanajewskiej można na profilu wyprawy na Facebooku: https://www.facebook.com/onherbike
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Pieknie!