De Tomaso przenosi się do USA, by na nowo nauczyć Amerykanów projektować samochody
De Tomaso to prawdziwie międzynarodowy producent samochodów. Został założony przez argentyńskiego kierowcę wyścigowego, rzekomo ma siedzibę we Włoszech i należy do grupy inwestorów z Hongkongu. Teraz ogłosił, że przenosi się do Ameryki.
Po co De Tomaso przenosi się do USA? By na nowo nauczyć Amerykanów projektować samochody i przynieść globalną chwałę amerykańskiej branży motoryzacyjnej:
Jesteśmy głęboko zaangażowani w przywrócenie amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego do jego złotej ery projektowania i odzyskania przez niego cennego szacunku, jaki zyskał między 1920 a 1960 rokiem.
De Tomaso dodało, że głównym celem jest tworzenie możliwości, a nie konkurowanie z uznanymi amerykańskimi producentami samochodów.
Kierownictwo firmy opracowało długoterminowy plan strategiczny pod nazwą Mission American Automotive Renaissance (AAR), który przedstawia proces przeniesienia głównej produkcji, projektów oraz obiektów korporacyjnych do Stanów Zjednoczonych. Gdzie dokładnie? Jest jeszcze za wcześnie, aby to powiedzieć, ponieważ trwają rozmowy z kilkoma rządami stanowymi. Sprawa ma wyjaśnić się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
W międzyczasie inżynierowie De Tomaso będą dopracowywać model P72, opracowany wspólnie z Roush i wprowadzony na rynek w 2019 roku. Będzie to pierwszy model De Tomaso z lat 20. XX wieku i zostanie zbudowany w dużej mierze ręcznie.
De Tomaso wyjaśnia, że decyzja o przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych była spowodowana pustką, którą obserwowano przez ostatnie kilka dziesięcioleci. Chce również pomóc zmniejszyć lukę braku umiejętności w amerykańskim projektowaniu i rzemiośle motoryzacyjnym. De Tomaso planuje także nawiązanie partnerstwa strategicznego z głównymi producentami samochodów i dostawcami w Stanach Zjednoczonych.
Przeczytaj też: Zapomniane marki: historia De Tomaso
Związki De Tomaso ze Stanami Zjednoczonymi trwają od dziesięcioleci. Producent sprzedawał Panterę, coupe z centralnie umieszczonym silnikiem, zaprojektowane przez urodzonego w Detroit stylistę Tjaarda i napędzane silnikiem V8 pochodzącym z Forda, w salonach Lincoln-Mercury w latach 1971-1974. Około 5600 egzemplarzy jego samochodów znalazło dom w Stanach Zjednoczonych.
Tylko czy amerykański przemysł naprawdę nie stworzył nic godnego uwagi od lat 60. XX wieku? Czy jest skazany na porażkę do tego stopnia, że potrzebuje mało znanej firmy, która nie wyprodukowała samochodu od prawie dwóch dekad (i która nigdy nie opracowała własnego silnika), aby wkroczyła i go uratowała? Będziemy czekać i obserwować, czy De Tomaso dotrzyma słowa, czy też wejdzie do historii jako kolejny gracz na rynku, który dużo mówi, ale robi niewiele.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: