Volkswagen Tiguan po faceliftingu. Pod maską hybryda plug in
Volkswagen robi kolejny krok w stronę elektromobilności i prezentuje nowego Tiguana, który może poruszać się z napędem wyłącznie elektrycznym. model Volkswagena został odświeżony pod każdym względem.
Pojawiła się nie tylko wersja z nowoczesnym napędem hybrydowym typu plug-in (o mocy 245 KM), ale również odmiana Tiguan R z silnikiem TSI o mocy 320 KM. Dzięki nowemu systemowi Travel Assist nowy Tiguan może poruszać się częściowo automatycznie z prędkością do 210 km/h.
Ponadto najnowsza generacja systemu multimedialnego na pokładzie sprawia, że kierowca ma dostęp do nowej gamy usług i funkcji online. Kolejnym nowym (opcjonalnym) elementem wyposażenia jest 480-watowy system audio renomowanej firmy Harman/Kardon. Do obsługi klimatyzacji służy cyfrowy panel z dotykowymi polami i suwakami.
Łatwy w konfiguracji tryb hybrydowy umożliwia magazynowanie wystarczającej ilości energii elektrycznej nawet podczas długich podróży. Tak, aby końcowy dystans w mieście można było pokonać bez emisji spalin. W trybie elektrycznym Tiguan eHybrid może poruszać się z prędkością do 130 km/h. W trybie hybrydowym silnik elektryczny wspomaga podczas przyspieszania wydajny silnik benzynowy TSI z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa.
Współpraca silników – elektrycznego i spalinowego w tym trybie zapewnia imponującą moc i osiągi, ponieważ silnik elektryczny zapewnia dodatkowy moment obrotowy dostępny natychmiast po wciśnięciu pedału przyspieszenia. Szczególnie dynamiczną jazdę umożliwia tryb GTE, który aktywuje się przyciskiem obok dźwigni zmiany biegów.
Ponadto opracowano nowy układ przeniesienia napędu na cztery koła, zwany R-Performance Torque Vectoring, z kontrolą podziału momentu obrotowego pomiędzy koła. Dzięki temu systemowi do 100% momentu obrotowego może zostać przekazane na koło po zewnętrznej stronie zakrętu.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: