 
	Pędzący na jednym kole motocyklista, wrobił kierowcę osobówki w mandat z fotoradaru
Co jest gorsze od mandatu za prędkość? Mandat za prędkość, który dostało się nie ze swojej winy. Czy autor tego nagrania ma szanse się wybronić?
Motocyklista przekroczył prędkość, mandat zapłaci kierowca?
Podobna sytuacja może przydarzyć się każdemu. Jedziesz przepisowo, nie szarżujesz, ale nagle pojawia się ktoś, kto musi poszaleć na drodze. Pech sprawia, że wyprzedza cię dokładnie na wysokości fotoradaru, który robi zdjęcie.
Autor poniższego nagrania miał sytuację jeszcze trudniejszą, ponieważ fotoradar aktywował motocyklista, jadący na jednym kole. Pewien swojej bezkarności pędzi, wyprzedza samochody na zakazie i jedzie na czołówkę z jadącym z naprzeciwka autem terenowym.
Pytanie jakie może zadać sobie kierowca osobówki brzmi „czy motocyklista właśnie wrobił go w mandat”?
Kiedy mandat z fotoradaru jest nieważny?
Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy zdjęcie wykonane przez ten fotoradar może przysporzyć komuś kłopotów. Wszystko zależy od tego, co się na nim znajduje. Jeśli w kadrze widoczny jest zarówno samochód jak i motocykl, kierowca nie ma się czego obawiać. Fotoradar nie wskazuje, który pojazd przekroczył prędkość, więc nie da się na tej podstawie ukarać konkretnej osoby.
Włoska firma okazała się przykrywką sprzedającą chińszczyznę. Czeka nas międzynarodowy skandal?
Jeżeli natomiast kadr był znacznie ciaśniejszy i znalazła się w nim tylko osobówka, właściciel auta otrzyma pismo wzywające go do opłacenia mandatu. Wtedy będzie mógł się odwołać od tej decyzji i jako dowód swojej niewinności pokazać nagranie z sytuacji.
Mandat z fotoradaru nie grozi także, kiedy zdjęcie jest niewyraźne i rozmazane, ale zdarza się to bardzo rzadko.
Najnowsze
- 
                                                
                                                      Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu.
- 
                                                
                                                      Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
- 
                                                
                                                      Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
- 
                                                
                                                      Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
- 
                                                
                                                      Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	 
	
Zostaw komentarz: