Mercedes Coupé 300 SLR – najdroższy samochód świata. Cena zwala z nóg!
Wiele osób uważa, że to najpiękniejsze auto na świecie. Czy tak faktycznie jest, to już pozostawiamy waszej ocenie. Nie ma jednak wątpliwości, że Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut z 1955 roku to najdroższy samochód na świecie. Prywatny kolekcjoner zapłacił za niego aż 135 milionów euro.
Jeden z dwóch istniejących na świecie prototypów kultowego sportowego modelu właśnie przeszedł do historii – Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut to najdroższy samochód świata.
Podczas aukcji przeprowadzonej przez RM Sotheby’s, prywatny kolekcjoner zapłacił za Mercedesa Coupé 300 SLR Uhlenhaut aż 135 milionów euro. Do tej pory tytuł najdroższego samochodu na świecie należał do Ferrari GTO z 1962 roku, za które w 2018 roku zapłacono 48 milionów dolarów, czyli ok. 45 milionów euro.
Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut z 1955 roku to jeden z dwóch istniejących na świecie prototypów kultowego sportowego auta. Drugi egzemplarz można zobaczyć w muzeum Mercedesa w Stuttgarcie.
Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut jest oparty na modelu W 196 R Grand Prix, którym tytuł mistrzowski w Formule 1 wywalczył Juan Manuel Fangio. Swoją nazwę wziął od nazwiska inżyniera odpowiedzialnego za projekt — Rudolfa Uhlenhauta. Samochód rozpędzał się do 290 km/h, co czyniło go jednym z najszybszych drogowych modeli tamtych lat.
Według domu aukcyjnego RM Sotheby’s Mercedes 300 SLR Uhlenhaut znalazł się w pierwszej dziesiątce najdroższych przedmiotów, jakie kiedykolwiek sprzedano na aukcjach. Rekordzistą pozostaje obraz „Salvator Mundi” Leonarda da Vinci, sprzedany w listopadzie 2017 roku za ponad 450 mln dolarów.
Pieniądze ze sprzedaży Mercedesa Coupé 300 SLR Uhlenhaut zostaną przekazane na potrzeby fundacji, która będzie finansować edukację oraz badania związane z ochroną środowiska.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: