Śnieg i letnie opony to nie najlepsze połączenie. Przekonał się o tym 19-latek w BMW
Wiosenne opady śniegu bez wątpienia uprzykrzyły życie kierowcom, którzy pośpieszyli się z wymianą opon z zimowych na letnie. O tym, że śnieg i letnie opony to nie najlepsze połączenie boleśnie przekonał się młody kierowca BMW.
Z wyborem terminu zmiany opon zimowych na letnie wielu kierowców ma spore problemy. Do wizyty w serwisie wulkanizatorskim często skłania nas już pierwsze, chwilowe poprawienie pogody. To jednak nie najlepsze rozwiązanie, bo początek wiosny to czas zmiennej aury i nie można wykluczyć, że zima wróci jeszcze w kwietniu, a na ośnieżonej lub pokrytej lodem drodze letnie ogumienie nie zapewnia optymalnego bezpieczeństwa.
Pewien młody kierowca ze Śląska zbyt wcześnie poczuł wiosnę i zmienił opony zimowe na letnie. Tymczasem zima zaskoczyła kierowców i pierwszego kwietnia w wielu regionach Polski intensywnie padał śnieg. Letnie ogumienie w BMW nie poradziło sobie na śliskiej nawierzchni i młody kierowca zaliczył kolizję w Pszczynie na ulicy Kopernika.
Policjanci ze śląskiej drogówki zostali wezwani na miejsce zdarzenia, gdzie 19-latek staranował samochodem ceglany murek ogrodzeniowy przy chodniku. Funkcjonariusze po otrzymaniu kluczowych wskazówek od świadków, ruszyli tropem sprawcy. Po dotarciu do młodego mieszkańca powiatu pszczyńskiego, który był odpowiedzialny za całe zdarzenie, policjanci sprawdzili też samochód.
Okazało się, że BMW Serii 3, którym rozbił się młody kierowca, nie powinno w ogóle wyjechać na drogę. Samochód nie był dopuszczony do ruchu i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC, a widniejące na pojeździe tablice rejestracyjne pochodziły z innego pojazdu.
19-latek został ukarany mandatami w łącznej wysokości 5100 złotych. Dodatkowo młody kierowca za jazdę bez ubezpieczenia OC zostanie pociągnięty do odpowiedzialności finansowej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: