
Mercedes zamknął fabrykę, bo… wszedł do niej lampart! Nieproszony gość rozglądał się za nowym autem czy obiadem?
W ostatnim czasie branża motoryzacyjna mierzy się z wieloma trudnościami. Większość producentów jest zmuszona zawieszać produkcję i odkładać premiery aut z powodu zakłóceń w łańcuchu dostaw oraz braku półprzewodników. Okazuje się, że Mercedes musiał zamknąć jedną ze swoich fabryk z zupełnie innych powodów.
W fabryce Mercedesa w Indiach pojawił się niespodziewany i niezbyt mile widziany gość. Na pracowników fabryki w Chakan padł blady strach, gdy zobaczyli, że po zakładzie przechadza się dziki lampart. Załoga fabryki natychmiast została ewakuowana, a fabryka zamknięta.

Na miejscu pojawił się patrol Wildlife SOS. Nieproszony gość, został przez wyspecjalizowanych weterynarzy wyprowadzony z fabryki, a następnie sprawdzono, czy nie potrzebuje on pomocy medycznej. Lampart był cały i zdrowy, więc szybko został wypuszczony do swojego naturalnego środowiska, z dala od luksusowych Mercedesów.
Akcja ratunkowa trwała w sumie cztery godziny, a zakład został zamknięty na sześć godzin. Nie jest jasne, w jaki sposób lampart dostał się do fabryki. Stan Maharasztra, gdzie znajduje się fabryka niemieckiego producenta, ma jedno z największych zagęszczeń lampartów na Ziemi.
Najnowsze
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Oto motocyklowa przygoda w sercu królestwa Kambodży - nie tylko dla twardzieli! Para motocyklistów z Polski przemierza świat i dzieli się z nami wrażeniami. -
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
-
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
Zostaw komentarz: