To miała być rutynowa kontrola, a wykryto „naczepę widmo”
Inspekcja Transportu Drogowego rutynowo kontroluje pojazdy ciężarowe, w poszukiwaniu usterek, fałszowania zapisu tachografów itd. Tym razem wady techniczne też się znalazły, ale to nie one były najciekawsze podczas tej kontroli.
Na obwodnicy Olsztyna inspektorzy z Biura Kontroli Opłaty Elektronicznej zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą. Zamierzali sprawdzić, czy transport zwolniony jest z obowiązującego tamtego dnia zakazu ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton.
Tu wszystko było w porządku – tego transportu zakaz nie dotyczył. Kierowca przewoził artykuły szybko psujące się i środki spożywcze. Jednak kontrola naczepy wykazała szereg nieprawidłowości. Począwszy od tego, że miała skrajnie zużyte opony, kończąc na tym, że nie była zarejestrowana ani ubezpieczona. Do naczepy przyczepiono tablicę rejestracyjną od innego pojazdu. Prawdziwa „naczepa widmo”.
Ciężarówki w Polsce jeżdżą, aż się nie rozpadną? Przykre wnioski z kolejnych kontroli
Inspektorzy nie mogli postąpić inaczej, jak zakazać dalszej jazdy. Kierujący został ukarany mandatem karnym. Inspektorzy powiadomili również Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Komentarze:
Majewski - 5 listopada 2021
Wysoka cena oleju napędowego i ogromne wynagrodzenia kierowcy niszczą polski transport…