Prawo jazdy kategorii B powinno uprawniać do kierowania „elektrykiem” o DMC do 4,25 ton. Co na to polskie Ministerstwo Infrastruktury?
Dostawcze elektryki są cięższe od spalinowych i pomimo tego, że mają podobną przestrzeń ładunkową, przewoźnicy nie mogą jej w pełni wykorzystać. Inne kraje europejskie dostosowały przepisy. Czy polskie Ministerstwo Infrastruktury odpowie na apel polskiej branży elektromobilności?
Pojazdy o maksymalnej dopuszczalnej masie powyżej 3500 kg podlegają pewnemu reżimowi regulacyjnemu, również w odniesieniu do uprawnień do kierowania nimi (prawo jazdy), które to uprawnienia wykraczają poza kategorię B. Operatorzy flot chcący pozostać poniżej tego progu regulacyjnego i zgodnie z nim eksploatować pojazd dostawczy o napędzie alternatywnym, otrzymują w zamian znacznie ograniczoną ładowność i przestrzeń ładunkową. Napęd dostawczego pojazdu elektrycznego (akumulator) jest bowiem cięższy niż w przypadku jego spalinowego odpowiednika. Wprowadzenie możliwości kierowania pojazdem zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 4,25 ton, w miejsce obowiązującego limitu 3,5 ton dla posiadaczy prawa jazdy kat. B postulują firmy zrzeszone w PSPA, działające w ramach Komitetu ds. Logistyki i Transportu. Napisały w tej sprawie List Otwarty do Ministra Infrastruktury.
– Pokonanie tej bariery jest kluczowe dla dalszego rozwoju zeroemisyjnego sektora transportu towarów. Dziś, z racji uwarunkowań technicznych związanych z wykorzystaniem akumulatorów trakcyjnych wpływających na wzrost masy pojazdu, EV charakteryzują się mniejszą ładownością – mówi Albert Kania, Koordynator Komitetu ds. Logistyki i Transportu PSPA.
Pierwsza wersja projektu zawierała propozycję zmiany ustawy o kierujących pojazdami, zgodnie z którą w ramach prawa jazdy kategorii B można kierować pojazdem samochodowym zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4,25 t, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych. W dalszej części przepisu doprecyzowano, że w takim wypadku pojazdem, o którym mowa może kierować osoba posiadająca uprawnienie do kierowania pojazdami kategorii B od co najmniej 2 lat. Na dalszym etapie prac nad projektem, powyższe przepisy zostały usunięte.
– Postulowane przez nas ukształtowanie przepisów jest zgodne z prawem unijnym. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/645 z dnia 18 kwietnia 2018 r. zmieniająca dyrektywę 2003/59/WE w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców niektórych pojazdów drogowych do przewozu rzeczy lub osób oraz dyrektywę 2006/126/WE w sprawie praw jazdy, wprowadza możliwość zwiększenia ciężkości pojazdów przeznaczonych do transportu rzeczy, do których prowadzenia upoważnia kat. B, do 4250 kg, o ile dodatkowa masa wynika z zastosowania napędów alternatywnych. W tym wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie przepisy odzwierciedlić również w polskim prawodawstwie – mówi Joanna Makola, Kierownik Centrum Legislacyjnego PSPA.
Przepisy, o których mowa, funkcjonują z powodzeniem w wielu krajach europejskich i powinny znaleźć zastosowanie również w Polsce. Umożliwią szerokiej kategorii kierowców, legitymujących się prawem jazdy kat. B, prowadzenie lekkich zeroemisyjnych pojazdów dostawczych, odpowiedników lekkich pojazdów spalinowych. Postulat przywrócenia proponowanych przepisów dotyczących zmiany w zakresie DMC dla pojazdów elektrycznych, został podniesiony podczas prac Komitetu ds. Logistyki i Transportu PSPA, podczas których firmy reprezentujące branże wskazały jednomyślnie na istotne duże znaczenie tej kwestii dla dalszego rozwoju i upowszechniania dostaw zeroemisyjnych.
Wprowadzenie postulowanych przepisów pozwoli na eliminację jednej z kluczowych barier stojących na przeszkodzie szerokiemu wykorzystaniu pojazdów elektrycznych w segmencie dostawczym. Istotą sprawy jest, by firmy dostawcze nie były karane przechodzeniem na czystsze alternatywy transportowe. W ten sposób wprowadzenie limitu 4250 kg dla prawa jazdy kat. B w przypadku pojazdów o napędach alternatywnych uzasadniał rząd Wielkiej Brytanii.
Pod listem kierowanym do Ministra Infrastruktury podpisały się firmy wchodzące w skład Komitetu ds. Logistyki i Transportu oraz inni członkowie PSPA.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta