Nissan Qashqai w wersji N-Style – stylowy łobuz
Nissan Qashqai nieprzypadkowo jest jednym z najpopularniejszych w Polsce modeli w segmencie kompaktowych crossoverów. Nowa wzbogacona wersja N-Style wprowadza zmiany nie tylko w designie, ale też w wyposażeniu.
Trudno nie obejrzeć się za tym stylowym łobuzem, który śmiało poczyna sobie nie tylko w miejskich zaułkach. Charakterystyczna osłona chłodnicy w kształcie litery V, dynamiczne reflektory w kształcie bumerangu i „przymrużone” tylne światła Nissana Qashqai natychmiast rzucają się w oczy. A 18-calowe designerskie felgi ze stopu metali lekkich dodają mu powagi i elegancji. Zwłaszcza, że Nissan Qashqai N-Style wygrywa z konkurencją mocniejszym silnikiem bazowym – 140 KM w benzynie i większym prześwitem 180 mm.
A w wyposażeniu wnętrza można znaleźć: dwustrefową automatyczną klimatyzację, system NissanConnect z 7’’ ekranem dotykowym kompatybilnym z Android Auto i Apple CarPlay, system audio z 6 głośnikami, regulację wysokości fotela kierowcy i pasażera, skórzaną kierownicę i gałkę dźwigni zmiany biegów oraz automatyczne wycieraczki z czujnikiem deszczu. Tak bogate wyposażenie nie oznacza jednak, że cena stanie się nieprzystępna. Wręcz przeciwnie.
Wersja N-Style została stworzona, aby pozycjonować model Qashqai w bardziej atrakcyjnej wersji wyposażenia przy praktycznie niezmienionej cenie. Można go kupić w cenie promocyjnej już od 89 790 zł, podczas gdy wartość rynkowa powyższego wyposażenia jest znacznie wyższa.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: