Akcyza na hybrydy zmniejszona o połowę. Kto zyska najwięcej?
Prezydent podpisał nowelizację ustawy, która zakłada zmniejszenie o połowę akcyzy na samochody wyposażone w napęd hybrydowy. Decyzja jest powszechnie chwalona, ponieważ upatruje się w niej promowanie niskoemisyjnych pojazdów. Ale jak to będzie wyglądało w praktyce?
Przypomnijmy, że w Polsce podatek akcyzowy wynosi 3,1 proc. dla samochodów z silnikami o pojemności do 2000 ccm oraz 18,6 proc. dla pojazdów mających większe silniki. Zgodnie z podpisaną nowelizacją stawki te spadną do 1,55 proc. oraz 9,3 proc. (ale tylko w przypadku silników do 3500 ccm).
Jest to kolejny krok rządu w stronę promowania ekologicznych samochodów, po czasowym zwolnieniu z akcyzy aut elektrycznych (wcześniej wynosiła ona 3,1 proc.). Efekt będzie jednak podobny, jak wcześniej, czyli – naszym zadniem – nikły wpływ na faktyczną sprzedaż samochodów, które rząd chce promować.
Największą barierą w przypadku zakupu aut hybrydowych jest ich wyraźnie wyższa cena, ale najbardziej popularne modele mają silniki o pojemności poniżej 2 litrów. Nie trzeba być olimpijczykiem z matematyki, żeby przewidzieć, że nowelizacja będzie miała mały, bądź żaden wpływ na cenę takich aut. Przykładowo najtańsza Toyota Corolla z napędem hybrydowym kosztuje 89 900 zł. Akcyza zmniejszona do 1,55 proc. obniży jej cenę o niecałe 1400 zł. Z kolei w przypadku Volkswagena Passata GTE zyskamy już (przynajmniej teoretycznie) około 2600 zł. Ale to dlatego, że obecnie ten model kosztuje 169 990 zł!
O realnych korzyściach będą mogli mówić jedynie nabywcy hybryd z większymi silnikami, a więc także znacznie droższych. Przykładowo decydując się na Toyotę RAV4 zapłacimy mniej o ponad 12 tys. zł (przy cenie bazowej 134 900 zł). A co powiecie na obniżkę o ponad 40 tys. zł? Tyle powinniśmy teraz oszczędzić na Porsche Cayenne E-Hybrid (cena od 440 tys. zł).
Na koniec tych wyliczeń mała ciekawostka – zgodnie z nowymi przepisami zostanie nam w kieszeni około 27 tys. zł, jeśli kupimy Audi A6 z 3-litrowym dieslem oraz około 34 tys. zł, jeśli zdecydujemy się na 435-konnego Mercedesa-AMG E 53. Jak to możliwe? Ustawodawca wrzucił do jednego wora hybrydy, hybrydy plug-in oraz tak zwane miękkie hybrydy. Te ostatnie są coraz powszechniej stosowane w samochodach jako kolejny sposób na obniżenie zużycia paliwa. Przykładowo Audi podaje, że model A6 50 TDI dzięki tej technologii zużywa o 0,7 l / 100 km mniej. Trudno porównywać to szczególnie z hybrydami, zwłaszcza tymi ładowanymi z gniazdka, które mogą przejechać zwykle 30-40 km bez uruchamiania silnika spalinowego. Można powiedzieć, że to posunięcie ustawodawcy „ze skrajności w skrajność”, gdzie pierwszą skrajnością było nadanie przywilejów tylko tym autom elektrycznym, które nie mają (używanego w awaryjnych sytuacjach) spalinowego range extendera.
A jak wy oceniacie przyszły wpływ podpisanej nowelizacji? Wpłynie ona na zainteresowanie samochodami z napędem hybrydowym?
Najnowsze
-
Zabudowa VW T5 – jak przekształcić busa w funkcjonalnego kampera?
Przekształcenie Volkswagena T5 w kampera to marzenie wielu miłośników turystyki na czterech kółkach. Ten model samochodu cieszy się ogromną popularnością dzięki swojej niezawodności oraz idealnym proporcjom, które ułatwiają taką adaptację. Przestrzeń ładunkowa T5 daje fantastyczne możliwości aranżacyjne. Pozwala to na stworzenie prawdziwie funkcjonalnego i wygodnego mobilnego domu! -
Pomóżmy motocykliście, którego pasją jest motoryzacja! Gerard walczy z rakiem – chce odzyskać twarz i… oddech
-
7 lat gwarancji i ceny od 112 900 zł. Rusza sprzedaż chińskiej marki Jetour w Polsce
-
Volkswagen Polo – idealne auto miejskie? Poznaj jego zalety
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Zostaw komentarz: