25 lipiec – dzień Świętego Krzysztofa, patrona kierowców
Próby na symulatorze dachowania zamiast mandatu? - to już szósta akcja "Dzień bez mandatu" organizowana corocznie przy udziale Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji oraz Instytutu Transportu Samochodowego z okazji święta kierowców.
25 lipca Dniem Bezpiecznego Kierowcy. |
fot.Fundacja „Kierowca Bezpieczny”
|
W poniedziałek 25 lipca w godzinach 10-12 na rondzie Dmowskiego w Warszawie odbędzie się akcja „Dzień bez mandatu”. Dla uczestników akcji przygotowano wiele atrakcji. Zaplanowano między innym spotkanie z duszpasterzem kierowców ks. dr Marianem Midurą, który wraz z przedstawicielami Fundacji „Kierowca Bezpieczny” wręczy gadżety związane z ruchem drogowego. Będą to między innymi kodeksy ruchu drogowego, odblaskowe kamizelki, a także zapachy samochodowe przypominające o zachowaniu trzeźwości na drodze.
Tegoroczną akcję „Dzień bez mandatu” rozszerzono o kilka nowych regionów, włączając kolejne komendy: Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Radomiu, Wydział Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie. W tym roku obchodom 25 lipca towarzyszy kampania radiowa w Radiu Wawa z udziałem Krzysztofa Hołowczyca.
Święty Krzysztof |
fot. Wikipedia
|
Święty Krzysztof znany jest głównie z legend, choć badania historyczne dowodzą że pochodził z Azji Mniejszej i poniósł męczeńską śmierć za panowania Trajana Decjusza, ok. 250 roku. Kult świętego rozwinął się z końcem V wieku. Krzysztof stał się patronem mostów, miast położonych nad rzekami, przewoźników, flisaków i żeglarzy, podróżników i pielgrzymów, również patronem dobrej śmierci – szczególnie na wschodzie, a obecnie kierowców. W dzień świętego Krzysztofa w niektórych parafiach odbywa się również poświęcenie pojazdów.
Najnowsze
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Odwiecznym problem kierowców jest niedouczenie, prowadzące do niezrozumienia przepisów i błędnego ich interpretowania. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji i może skutkować słonymi mandatami. Tak jest na przykład w przypadku znaku E-17a. -
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
Zostaw komentarz: