Oto nowa „limuzyna” prezydenta Francji
Kilka dni temu w Pałacu Elizejskim odbyło się zaprzysiężenie nowego prezydenta Francji, Emanuela Macrona. Głowa państwa pojawiła się na uroczystości w bardzo nietypowej „limuzynie”.
Świeżo zaprzysiężony, ósmy prezydent V Republiki Francuskiej przybył do Pałacu przy pomocy modelu DS7 Crossback. To zupełnie nowy SUV znad Sekwany, który zadebiutował na salonie w Genewie, ale nie jest jeszcze dostępny w salonach.
Nowy model francuskiej marki wchodzącej w skład koncernu PSA ma być dostępny w wersji z napędem na przednie lub wszystkie koła. Auto mierzy 4,57 m długości, 1,89 m szerokości i 1,62 m wysokości.
Na potrzeby zaprzysiężenia nowego prezydenta przygotowany specjalny egzemplarz pomalowany unikatowym lakierem Inc Blue. Dodatkowo samochód wyposażono w specjalnie wykończone obręcze kół w rozmiarze 20 cali. Na liście standardowego wyposażenia pojawiły się takie dodatki jak uchwyt na flagę państwową w przednim zderzaku oraz otwierany, materiałowy dach. W dniu zaprzysiężenia pogoda nie sprzyjała, ale nowy prezydent Francji postanowił otworzyć dach i powitać na stojąco zgromadzony tłum.
Pierwsze egzemplarze DS7 Crossback trafią do klientów w Europie dopiero na początku przyszłego roku, a więc najważniejsza osoba we Francji ma przyjemność podróżować samochodem, który dopiero pojawi się na drogach.
Najnowsze
-
Już nie za 50 km/h na godzinę. Przez nowe przepisy prawo jazdy stracisz znacznie szybciej
Nie tylko rządzący w Polsce coraz bardziej biorą się za piratów drogowych. Również w strukturach unijnych panuje przekonanie, że kierowcy powinni być coraz surowiej karani i wyrazem tego, jest niedawno przyjęta nowelizacja, która pozwoli odbierać prawa jazdy znacznie większej grupie kierowców. -
Czy można nagrywać policjanta podczas interwencji? Sąd właśnie wydał wyrok
-
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
-
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
Zostaw komentarz: