Kupujesz samochód, a płacisz za reklamę
Jeśli z dumą patrzyłyście na wasze auto "zawieszone" na billboardzie to pora z tym skończyć. Ciekawe wyliczenia polskich dziennikarzy pokazały, że za każdą reklamę dopłacała klient marki i to nie 5 złotych...
Klienci Citroena lubią inwestować w reklamę |
![]() |
fot. Citroen |
Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR 320 tys. samochodów osobowych ( w tym z homologacją na auto ciężarowe) sprzedało się w Polsce w 2009 roku – dając wynik lepszy niż rok wcześniej, a to między innymi za sprawą dopłat za granicą i wykupywania tańszych po przelicznikach kursowych aut w Polsce. Co ciekawe, wydatki firm motoryzacyjnych przeznaczone na reklamę samochodów osobowych we wszystkich mediach (telewizji, prasie, w radiu i w internecie) przekroczyły aż 685 mln złotych netto (dane AGB Nieslsen Media Reasearch). Zestawienie tych danych, dokonane przez dziennikarza TOK FM Jacka Balkana, dało dość niezwykłe rezultaty.
Okazało się, że kupując samochód nie płacimy tylko VATu, marży czy akcyzy, ale coś, co nazwać możemy opłatą reklamową i wynosi średnio, bagatela, 2 140 złotych.
Patrząc na wyniki poszczególnych producentów, warto skupić się na liderach rynku. Klienci Skody dopłacili do swojego samochodu 1 500 złotych. Nabywcy Fiata oprócz samochodu wykupili dla koncernu reklamy na kwotę 1 600 złotych. Wydatek klienta Toyoty był prawie równy średniej i wyniósł 2130 złotych. Rekordzistami (pytanie czy szczęśliwymi) okazali się nabywcy aut francuskich. Kupując Megane czy Clio aż 3 200 złotych poświęciliśmy popularyzowaniu aut marki Renault. Nabywcy Citroenów mogą dziś czuć się nie najlepiej – wydatki reklamowe na poziomie 49 milionów złotych i 9 600 sprzedanych aut daje wynik ponad 5 000 złotych…sporo, patrząc na ceny najmniejszych modeli producenta.
Właściciele Mercedesów czy BMW pewni tego, że zapłacili najwięcej, mogą odetchnąć. Marki klasy premium obciążyły portfele klientów kwotą 1 500 – 2 000 złotych.
Czy 1 500 złotych czy 5 000 – zawsze za dużo. Kupując samochód chcielibyśmy płacić tylko za niego.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: