
Gordon Ramsay kupił LaFerrari
Jeden z najsławniejszych kucharzy na świecie sprawił sobie ostatnio niezłe cacko, w którym przyłapano go na jednej z ulic Londynu. Zamiast w piekielnej kuchni, znalazł się w piekielnej maszynie.
Gordon Ramsay dołączył do elitarnego grona celebrytów, którzy mogą się pochwalić posiadaniem Ferarai LaFerrari. Oprócz niego w ostatnim czasie ten niezwykle drogi i wyjątkowy model nabyły takie sławy jak Jay Kay, Dwayne Johnson czy Justin Bieber.
Na początku tego roku znany na całym świecie szef kuchni i osobowość telewizyjna został przyłapany w siedzibie Ferrari w Maranello. Kilka dni temu został nagrany na Sloane Street w Londynie, kiedy wsiadał do swojego szarego LaFerrari.
Maszyna została pomalowana w nietypowym kolorze, ale razi on tak bardzo jak pomarańczowe LaFerrari należące do żony jednego z prezesów Google. Auto wyposażono w czarne felgi pod którymi przebijają się żółte zaciski hamulców.
Ferrari LaFerrari jest wyposażone w silnik V12 wspomagany przez jednostkę elektryczną. Taki zestaw generuje 963 KM maksymalnej mocy oraz 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jego prędkość maksymalna to 350 km/h. Nie jest to tania zabawka. Za nowy egzemplarz trzeba było zapłacić ponad 8 mln zł, a już teraz ceny egzemplarzy dostępnych na rynku wtórnym potrafią dobić dwukrotności tej kwoty.
a
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: