Robert przygotowuje następcę
Niewątpliwie dzięki fantastycznej karierze Roberta Kubicy, kierowanej jego wielką determinacją, zdolnościami i nabytą wiedzą polscy kibice Formuły 1 mają dodatkowy bodziec, aby interesować się tym sportem. Może więc warto zacząć śledzić występy tych, którzy w przyszłości mogą dołączyć do stawki F1.
Wieloletni fani naszego kierowcy interesowali się jego poczynaniami jeszcze w czasach kiedy bardziej znany był we Włoszech niż u nas a nasze media niewiele poświęcały mu miejsca i czasu. Myślę, że byłoby dobrze nie przegapić rozwoju następnego talentu, który być może rodzi się właśnie w RK KART TEAM SAVANI COMPETITION. Tym bardziej, że media w innych krajach już go zauważyły…
| Karol Basz, RK Kart Team |
![]() |
|
fot. KSP
|
W lutym na stronie f1fanatic.co.uk rozpoczęto dyskusję na temat, który z młodych kierowców, jeżdżących dziś w niższych ligach ma możliwość w przyszłości stać się kierowcą Formuły 1. Wymieniano wiele nazwisk takich jak Romain Grosjean, Nico Hülkenberg czy Luca Di Grassi. Dwaj pierwsi są juz zresztą kierowcami testowymi zespołów F1. Wśród młodych adeptów zwracających uwagę znawców znalazł się także Karol Basz z teamu kartingowego Roberta Kubicy. Na jego temat wypowiada się Mary-Ann Horley z kartlink.com. Według niej, 17-latek z Krakowa wśród wielu nastoletnich kierowców wyróżnia się konsekwentną jazdą, bez wdawania się w kolizje i ogólną „rzeź” – jak się wyraziła. Jest zwyczajnie bardzo inteligentnym, wystarczająco szybkim kierowcą, aby wygrywać z wieloma innymi nastolatkami, z których delikatnie mówiąc spora część to wariaci.
Karol po pierwszym weekendzie zawodów w La Conca, we Włoszech zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji WSK International Series KF2. Zespół Roberta Kubicy dzięki temu także prowadzi w stawce. Dzisiaj,
tj. 5 marca rozpoczęły się w Sarno, we Włoszech kolejne zawody tej serii. Miejmy nadzieję, że wyścigi u stóp Wezuwiusza będą równie udane dla RK KART TEAM SAVANI COMPETITION.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?

Zostaw komentarz: