Załoga Dagmara Kowalczyk i Roman Popławski przed rajdem „Mutt” w Gliwicach
Przyjeżdżają tu i najnowsze, off-road’owe konstrukcje i kultowe UAZ-y i Gazy. Przeprawowy rajd „Mutt” w Gliwicach to prawdziwy klasyk, którego 16-edycja rozpocznie się w najbliższy piątek. Wystartuje w nim za kierownicą Jeepa Wranglera Dagmara Kowalczyk.
– Mutt to niezwykle długi i trudny rajd. Teren jest mocno zróżnicowany, przez co na trasie mamy naprawdę sporo atrakcji. Są głębokie, wodne przeprawy, bagna oraz szybkie, a nawet trialowe odcinki specjalne. Do tego czeka nas jazda na azymuty i koordynaty GPS, czyli całkowicie nieopisana trasa, na której musimy znaleźć najkrótszy dojazd do wyznaczonego punktu na poligonie. Trzeba będzie wykazać się wszechstronnością – mówi Dagmara Kowalczyk, kierowca czerwonego Jeepa Wranglera.
Na „gorącym’ fotelu zasiądzie Roman Popławski, jeden z najlepszych, polskich pilotów rajdowych. W zeszłym roku, razem z kierowcą Arturem Owczarkiem wygrali 15 edycję „Mutt’a”.
– Dojechaliśmy najdalej ze wszystkich załóg, w okolice 70 punktu oznaczeniowego. Tymczasem finałowy etap trasy liczył aż… 118 punktów! Większość maszyn na trasie wyzionęła ducha, co najlepiej świadczy o skali trudności gliwickiego rajdu. W tym roku czekają nas dwa etapy w ciągu dnia i jeden nocny, organizowane tradycyjnie na gliwickim poligonie i Kotlarni pod Gliwicami, gdzie osobiście trenuje Adam Małysz – mówi Roman Popławski.
Ciekawostką jest adaptacja auta załogi, Jeepa Wranglera z silnikiem Diesla, na zasilanie… gazem LPG! Na rajdzie odbędą się pierwsze testy nowego rozwiązania, które docelowo ma znacząco podnieść moc rajdowej terenówki.
Rajd „Mutt” odbędzie się w dniach 1-3.05.2015. W piątek o godz. 9:00 zawodnicy wystartują na Kotlarni pod Gliwicami. W sobotę czeka ich odcinek dzienny na terenie gliwickiego poligonu oraz nocny (od godz. 22:00) na Kotlarni.
Sponsorami załogi są firmy: „Elpigaz”, „Dragon Winch” oraz „Bażantowo Sport”.
Najnowsze
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
Na zwężonych odcinkach dróg z ruchem wahadłowym często można spotkać cwaniaka lub dwóch, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Lecz takiej akcji jak na tym nagraniu jeszcze nie widzieliśmy. -
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
-
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
-
Transport o wadze 150 ton dotarł na odcinek drogi S1. To ważny fragment TST
-
Kierowca Mercedesa AMG za wszelką cenę chce być najszybszy. Efekt jest żałosny
Zostaw komentarz: