
Volkswagen Dune Buggy pojawi się w Genewie
Koncepcyjny pojazd będący współczesną interpretacją kultowego modelu, pojawi się na nadchodzącym Geneva Motor Show. Zgodnie z panującymi trendami będzie to auto elektryczne.
Pierwsze Dune Buggy pojawiły się w latach 60. ubiegłego wieku w Kalifornii. Bazowały na poczciwym Garbusie, ale zapewniały całe mnóstwo zupełnie nowych emocji. Również dzisiaj podkreślają to przedstawiciele Volkswagena.
„Buggy to coś więcej niż samochód – to energia na czterech kołach. Takie jest też nowe e-buggy, które pokazuje jak nowoczesna inspiracja klasyka, nie będąca retro, może wyglądać, a także jaką emocjonalną więź potrafi wytworzyć” – powiedział Klaus Bischoff, główny projektant Volkswagena.
Nowy model powstanie na modularnej platformie MEB, przeznaczonej dla aut elektrycznych. Producent chce w ten sposób podkreślić, że sprawdzi się ona zarówno w samochodach popularnych, jak i takich o niskim wolumenie produkcji. Nawiązuje przy okazji do tego, że Dune Buggy nigdy nie było produkowane przez Volkswagena – wszystkie egzemplarze, których powstało około 250 tys., były efektem prac pasjonatów lub niezależnych firm. A każdy z tych projektów zbudowano na płycie podłogowej Garbusa.
Wyglądu nowego Dune Buggy możemy domyślać się patrząc na pierwszą zapowiadającą go grafikę. Łatwo dostrzec w nim ducha pierwszych takich pojazdów, a nawet trochę samego Garbusa. Samochód zostanie zaprezentowany na targach w Genewie, które rozpoczynają się 5 marca.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: