Edyta Klim

Two Wheels Each, czyli Weronika i Dawid, razem w życiu i pasji

Weronika i Dawid, czyli para z projektu Two Wheels Each, razem rozwijają motocyklową pasję. Marzą o coraz dalszych podróżach, a sama jazda motocyklem daje im poczucie wolności oraz życia chwilą.

fot. Magdalena Konieczna Fotografia

Weronika była zafascynowana motocyklami od dziecka i konsekwentnie dążyła do spełnienia marzenia o własnym motocyklu. Kiedy już je zrealizowała, poczuła potrzebę jazdy w towarzystwie i wtedy pojawił się Dawid. Tak powstał pomysł na Two Wheels Each.

Więcej inspiracji znajdziesz w naszym dziele wywiadów z motocyklistkami.

Two Wheels Each

Co było pierwsze – miłość do motocykli czy Dawida? Co cię skłoniło do tego, żeby zostać motocyklistką?

Pierwsza była miłość do motocykli. Nie do końca jestem w stanie odnaleźć w pamięci moment, kiedy się ona narodziła. Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, to zawsze uwielbiałam te maszyny (motocykle) na pieniążek, najpierw „bujaki”, a potem takie, które pozwalały mi wcielić się na chwilę w zawodowego motocyklistę i powalczyć o miejsce na podium w wyścigu, wyświetlanym na ekranie. Ba! Nadal nie jestem w stanie przejść obok nich obojętnie (śmiech).

Wpływ na to pewnie miał mój tata, który czasami zabierał mnie na przejażdżki motocyklowe, co tylko rozbudzało we mnie jeszcze większe zamiłowanie do tych maszyn. Potem rozmarzonym wzrokiem śledziłam każdy przejeżdżający ulicą motocykl, aż do osiemnastych urodzin – wtedy mogłam wziąć sprawy w swoje ręce. Wszelkie zgromadzone pieniądze wydałam na przygotowanie się do egzaminu na motocykl (bez względu na niechęć ze strony mamy do tego pomysłu). Potem tylko kolejne kilka lat marzeń oraz walki i finalnie… zostałam dumną posiadaczką własnego motocykla. 

To może motocykl miał jakiś znaczący wątek w historii poznania Dawida i powstania Two Wheels Each?

Zgadłaś! Poznałam Dawida w momencie, w którym zaczynało mnie nudzić bycie samotnym jeźdźcem i doszłam do wniosku, że dobrze by było znaleźć motocyklowego kompana. Nasze pierwsze spotkanie to była oczywiście wspólna przejażdżka motocyklowa, przeplatana długimi rozmowami. Od razu złapaliśmy dobry kontakt, a wspólna pasja tylko pogłębiła i umocniła naszą relację. 

Magdalena Konieczna Fotografia
Magdalena Konieczna Fotografia

To dla ciebie bardzo ważny filar związku?

Uważam, że wspólna pasja to bardzo ważny filar w związku. Gdy przychodzi weekend, czy inne wolne dni, to od razu oboje wiemy, co będziemy robić. Nie musimy stawać przed wyborami ani nie musimy spędzać czasu osobno. Nikt nie robi nikomu żadnych wyrzutów, bo mamy wspólną pasję, więc łatwiej jest nam siebie zrozumieć i dzielić ze sobą te najlepsze chwile. Podczas jazdy motocyklem oboje jesteśmy w stanie niesamowitej euforii i wspaniałe jest to, że możemy doświadczać tego razem. Wspólnie uczymy się, poznajemy świat i doświadczamy. 

Jakim motocyklem obecnie jeździsz? Spełnia twoje oczekiwania czy planujesz zmiany?

Obecnie jeżdżę na Yamahą MT03, nazwaną przez nas „czarną pumą”. Jest to lekki i zwinny motocykl, z którego jestem bardzo zadowolona. W tym roku pojechaliśmy razem do Chorwacji – wiele osób dziwiło się, że właśnie takim motocyklem jadę za granicę, ale dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu. Byłam pochłonięta ogromną radością przed pierwszą dłuższą podróżą na dwóch kółkach.

Gdzieś w myślach pojawiają się czasem myśli o zakupie motocykla bardziej turystycznego, ale nie potrafię sobie wyobrazić rozstania z „pumą” – w końcu to mój pierwszy motocykl, do którego ogromny sentyment pozostanie na zawsze w serduszku. Są też inne myśli, związane bardziej z zakupem motocykla crossowego, gdyż chłopak zachęca mnie do tego licznymi opowieściami, a ja z przyjemnością lubię próbować nowych rzeczy. Mam nadzieję, że i te marzenie się niedługo urzeczywistni. 

Jak najchętniej spędzacie czas na motocyklach? Gdzie i kiedy wyskakujecie?

Najczęściej jeździmy w weekendy, ponieważ wtedy jest najwięcej czasu wolnego. Kierunki są różne, często uzależnione od pogody. Zakres wycieczek to mamy, praktycznie od luźnej przejażdżki bez celu, przez wypad nad jezioro, po wizyty w przeróżnych parkach czy zabytkowych budowlach. Uwielbiamy wszystkie te formy, ponieważ jazda motocyklem sama w sobie daje nam poczucie wolności oraz życia chwilą, pozostawiając wszelkie problemy, czy obowiązki, z boku. Z każdym wyjazdem z garażu nie możemy się nasycić pięknem polskich krajobrazów, dostrzegamy to, czego prawdopodobnie z siedzenia samochodu byśmy nie zobaczyli. 

Macie swoje wymarzone kierunki podróży w ramach Two Wheels Each?

Niedawno wróciliśmy z naszej pierwszej, dłuższej podróży zagranicznej. Podczas tegorocznych wakacji spełniło się nasze marzenie i pozwiedzaliśmy trochę Chorwację motocyklami. Nadal jeszcze żyjemy tymi emocjami i wspomnieniami, związanymi z podróżą, ale jednego jesteśmy pewni – chcemy zobaczyć jak najwięcej świata z pomocą naszych jednośladów. Ta podróż stała się dla nas iskierką ku kolejnym przygodom. Na razie konkretnych, wymarzonych kierunków nie mamy, bo świat jest zbyt piękny i wszystkie jego zakamarki chcielibyśmy z chęcią odwiedzić. Pewnie niedługo, podczas zimowych wieczorów, zaczniemy planowanie wyprawy na kolejny sezon. Może będzie to Szwecja, może Francja, a może Szwajcaria – na pewno jest w czym wybierać. 

Two Wheels Each na Instagramie

www.instagram.com/twowheelseach

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze