Top 10 klasycznych samochodów idealnych na podróż

Klasyczne samochody nie tylko świetnie wyglądają, ale nadają podróży niepowtarzalną aurę. Włącz ulubioną muzykę, zapnij pasy i przenieś się w czasie.

1. Volkswagen T2
Volkswagen T2 był ukochanym samochodem dzieci kwiatów. Teraz pojazd ten zyskuje nowe życie w ramach rozwijającego się w Wielkiej Brytanii, nurtu podróżniczego – British glamping (od „glamourus camping” czyli „kamperowanie pełne uroku”). Cóż, trudno mu odmówić uroku. Volkswageny T2, zwane przez miłośników marki i modelu „Veedub”, muszą spełniać pewne reguły. Otóż, muszą być w jasnych kolorach i muszą mieć imiona. W ogóle nas to nie dziwi…

Volkswagen T2

2. Trabant
Trabant to pojazd o 2-suwowym silniku i karoserii zrobionej ze sztucznego towarzywa. Obiekt kpin z socjalistycznej myśli technicznej, ale w czasach podziału Niemiec, był popularnym i często jedynym motoryzacyjnym wyborem mieszkańców Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Ale naprawdę trudno nie lubić tego dziwnego samochodu z charakterystycznym „pyszczkiem”. Dziś wiele osób chciałoby mieć Trabanta na własność. Szkoda, że tak drogo. Ale Niemcy wymyślili, jak promować swoje ukochane motoryzacyjne dziecko. Trabi jest do wynajęcia! Berlińska firma Berlin’s Trabi Safari, w ramach powszechenej w krajach byłego bloku wchodniego „Ostalgii’ (słowo neologizm z języka niemieckiego, wyrażające tęsknotę za minioną epoką, a w dokładnym tłumaczeniu tęsknotę, za Wschodem), udostępnia przejażdżki wybranym modelem Trabanta po niemieckiej stolicy.

3. Citroën 2CV
O tym samochodzie, mimo sympatycznego wyglądu, żartowano sobie niemiłosiernie. Przede wszystkim obiektem kpin były jego marne możliwości prędkościowe. Nawet żartowano: „Od 0 do 60 w jeden dzień”. Produkcję samochodu zakończono w 1990 roku po 42 latach. Dziś samochód ten wyciska z Francuzów łezki wspomnień. Podróżowanie takim autem po francuskich wioskach i wioseczkach spotka się z sympatią lokalnych mieszkańców. Gorzej z zawieszeniem – nieludzko twarde i przestarzałe, nie oszczędzi ani kierowcy ani pasażerów. Citroën 2CV jako auto sentymentalne, jest do pożyczenia w prawie każdym francuskiem mieście. To co, croissanta na drogę?

Citroën 2CV

4. Fiat 500
Najwcześniejsze modele tego auta nazywano Topolino, czyli szare myszki. W końcu samochód był niewielki. W latach 1957 – 1975 wyprodukowano ponad milion sztuk Fiata 500. W tamtym czasie nie było niczym niezwykłym upychać do tego auta całą rodzinę. Dziś Fiat 500 to samochód designerski, – przypomina stare klasyczne radio (chodzi o deskę rodzielczą). Jeśli wybieracie się do Rzymu i koniecznie chcecie pojeździć Fiatem 500 – firma Rome500 świadczy takie usługi. Pożyczą samochód, albo przewiozą sami. Uwaga wysocy ludzie – ten samochód nie jest dla was, niestety.

5. Mustang
Wspaniałe auto na wspaniałe amerykańskie drogi. Można nim urządzić sobie iście filmową podróż. Poruszanie się klasycznym amerykańskim samochodem to podróż i przygoda sama w sobie. W takim samochodzie można pokochać drogę. Może nie wszyscy lubią się przemieszczać, ale taki (czy raczej taaaaaaki) samochód może zmienić ich stosunek do przemieszczania się między wyznaczonymi punktami podróży. A jeśli jeszcze jest to kabrio to… po prostu czapki z głów (inaczej nam je zwieje na szerokiej amerykańskiej asfaltówce).

Ford Mustang

6. Aston Martin
Model Aston Martin DB5 nierozerwalnie kojarzy się z filmowymi przygodami agenta 007. Lonely Planet sugeruje, że najlepszym miejscem do jeżdżenia tym autem jest Szkocja. Może dlatego, że kraj ten kilkakrotnie zagrał w „Bondzie”? Można urządzić więc wycieczkę szlakiem klatek z poszczególnych filmów (np. ostatni Skyfall). Aston Martin ma charakter, zrywność i seksapil. Chesz poczuć się jak James Bond? Jedź do Szkocji!

7. Mini Moke
Mini Moke jest dowodem na to, że Mini miało kiedyś romans z Land Roverem, w okolicach 1960 roku. Mini Moke, rezultat tych motoryzacyjnych uniesień, produkowany było między rokiem 1964 a 1968 w Wielkiej Brytanii, a potem w Australii i Portugalii. To auto dobre do ciepłych krajów, gdzie można pojechać nim na plażę czy do restauracji. Podobno świetnie radzi sobie na Barbadosie. Wypożyczycie go tam bez trudu, a dowiezie Was w różne zakamarki wyspy.

8. Ambassador. The Ambassador
Niektóre samochody są tak bardzo związane z krajami, z których pochodzą, że aż trudno się nimi poruszać. Tak jest w przypadku indyjskiego Ambasadora.  Pierwszy model zbudowano w Indiach w 1948 roku. Musiał być solidnie wykonany, żeby poradzić sobie z nierzadko makabrycznimi indyjskimi drogami. Ambassador ma w sobie czar przeszłości i ciągle jest produkowany w Zachodnim Bengalu. To pojazd, który zmierzył się z górami, pustyniami, monsunem, drogami pełnymi ludzi, wozów, krów, wybojów i innych hinduskich atrakcji. Chesz pojeździć – nie zapominaj o konieczności stosowania sygnału dźwiękowego. A może lepiej daj się powozić – będzie mniej stresująco i super wygodnie.

Ambassador

9. Mercedes 250
Klasyk nad klasyki. Szeroki i wygodny. O poważnym wyglądzie greckiej kolumny (zwłaszcza te z wczesnych lat produkcji). Wypożysz go na południu Niemiec. Przedrzyj się nim przez góry i Szwarcwald. Zyskasz podziw i szacunek, a także przeżyjesz najwygodniejszą podróż życia.

10. Land Rover
Każdy choć raz w życiu powinien przejechać się Land Roverem z napędem 4×4. W Namibii możesz sobie takie auto pożyczyć. W stolicy kraju, Windhoek, jest wiele wypożyczalni, a Namibia to kraj, który trzeba zobaczyć: ogromne, pomarańczowe wydmy, wyrzucone na brzeg wraki statków czy szalejące surykatki. Wyposaż się w nawigację i telefon satelitarny – możesz pożyczyć razem z samochodem. Warto.

Źródło: Lonely Planet

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze