Test Seat Ateca 2.0 TDI 150 KM – gorący temperament i niemiecka precyzja

Tak Seat zwykł reklamować swoje modele. Z pozoru wykluczające się cechy udało się w jakiś sposób połączyć i ogniste południowe serca zamknąć ładnym nadwoziu. Ponieważ na ulicach zaczynają dominować SUV-y, Seat nie mógł dłużej czekać z wprowadzeniem na rynek swojej wersji wielozadaniowego rodzinnego auta.

Z zewnątrz Ateca w dużym stopniu przypomina swojego koncernowego kuzyna z Wolfsburga, pozwolono jednak projektantom na dużą swobodę w kwestii stylizacji nadwozia. Nie jest ona tak odważna jak w przypadku studyjnego modelu 20V20, ale bardzo mocno do niego nawiązuje. Moim zdaniem udało się znaleźć kompromis pomiędzy hiszpańskim temperamentem, a niemieckim pragmatyzmem. Linia jest dynamiczna, spójna i przemyślana jednocześnie. Inżynierowie przyłożyli się do swojej pracy i tak zaprojektowali drzwi, że ich dolna część zachodzi na próg. W codziennym użytkowaniu nie jest to bez znaczenia, bo dzięki takiemu rozwiązaniu mamy mniejsze szanse na ubrudzenie sobie sukienki, czy nogawek spodni.

Sprężystość w cenie
Ateca dzieli płytę podłogową z wieloma przedstawicielami koncernu, ale wymienię tych najważniejszych: Audi A3, Volkswageny Golf, Touran i Tiguan, Seat Leon. Taka wizytówka pozwala na stwierdzenie, że Seat Ateca będzie się dobrze prowadził. I tak rzeczywiście jest. Samochód zachowuje się bardzo stabilnie podczas praktycznie każdych warunków drogowych. Zawieszenie zostało zestrojone dość sztywno i sprężyście, dlatego auto najlepiej czuje się na równym asfalcie. Seat nie dostał dostępu do magazynu, w którym przechowywane jest zawieszenie adaptacyjne, ale być może wyszło mu to na dobre. To udany kompromis pomiędzy komfortem, a dynamiką odzwierciedla hiszpańską duszę tego kompaktowego SUV-a. Jest jak tapas w La Latina w Madrycie: szybkie, lekkie i smaczne.

Czuje się, że zawieszenie potrafi wiele. Układ stabilizacji toru jazdy oraz kontrola trakcji przypominają o sobie dopiero podczas bardzo gwałtownych manewrów wykonywanych z dużą prędkością. To dobrze, ponieważ wyważenie i stabilność mechaniczna układu zachęcają kierowcę do mocniejszego wciśnięcia pedału przyspieszenia.

Znakomitemu zawieszeniu wtóruje równie dynamiczny zespół napędowy. Pod maską naszego egzemplarza znalazł się znany i ceniony silnik wysokoprężny o pojemności dwóch litrów i mocy 150 koni mechanicznych. Niektórzy mogą się spierać, że do auta o tak południowym charakterze najlepiej pasowałaby jednostka o mocy 190 KM, albo któryś z mocnych benzynowych motorów, ale nie dajmy się zwariować. Jest dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Silnik jest żwawy, dobrze przyspiesza już od najniższych obrotów, a momentu mu nie brakuje. Praktycznie z każdych obrotów jesteśmy w stanie sprawnie przyspieszyć, ale szybko uświadamiamy sobie, że przecież nie musimy wszystkim udowadniać tego, że możemy być pierwsi ruszając ze świateł. No może pierwszym SUV-em. Ateca z tym silnikiem przyspiesza do setki w równe 9 sekund i jest to wynik godny uznania. Dodatkowym aspektem, który przemawia za spokojniejszym rozpędzaniem się jest manualna skrzynia biegów. Duży moment obrotowy 340 Nm połączony z potrzebą częstego wachlowania drążkiem zmiany biegów raczej nie zachęca do bezustannego przyspieszania. Ateca czuje się więc najlepiej w roli wakacyjnego globtrottera na Costa Brava, delektując się drogą, albo leżąc na plaży i popijając zimną Sangrię z owocami, czasem tylko korzystając ze sportów i atrakcji, jakie oferują nadmorskie kurorty. Zadowala się wtedy naprawdę małą ilością tej Sangrii, bo na przejechanie do kolejnej miejscowości oddalonej o 100 kilometrów potrzebuje średnio mniej niż 6 litrowych dzbanków tego słodkiego napoju…

Nadal – najważniejszą cechą Ateki jest jej stabilność na drodze. I nie ma znaczenia, czy jedziemy sami, czy załadowani na wakacje z całą rodziną. Oczywiście w opcji „full” czuć, że samochód musi radzić sobie ze zwiększoną masą, ale zapas mocy i momentu jest na tyle duży, że nie powinniśmy się martwić o sprawność samochodu na górskich drogach.


Kopiuj wklej z Tiguana?
Wnętrze Seata jest nad wyraz obszerne. W pierwszym rzędzie miejsca jest bardzo dużo i to w każdym kierunku. Nawet właścicielki najdłuższych nóg nie będą miały kłopotu z zajęciem wygodnej pozycji za kierownicą. Z tyłu zmieszczą się również 3 osoby. O ile na brak miejsca na kończyny nie będą narzekać, to całkowita szerokość wnętrza raczej preferuje dwoje pasażerów. Na krótkich trasach piąty pasażer nie powinien jednak zgłaszać zbyt głośnych sprzeciwów.

Rodzicom należy się informacja, że w standardzie Ateca posiada mocowania Isofix do fotelików, ale kanapa zamontowana jest na stałe i nie ma możliwości jej przesuwania. Oparcie ma za to wygodny podłokietnik oraz otwór do przewożenia długich przedmiotów. To na wypadek, gdybyśmy podróżowali z parasolem plażowym czy wysokim parawanem.

Bagażnik jest obszerny, jednak w naszej wersji ma pojemność jedynie 485 litrów. Piszę jedynie, ponieważ egzemplarz ma napęd na wszystkie koła i konstruktorzy musieli wygospodarować miejsce na zmieszczenie napędu tylnej osi. Jeśli wystarczy Wam napęd tylko na przód, zmieścicie w bagażniku dodatkową torbę, bo jego wielkość rośnie do 510 litrów.

Dzięki zastosowaniu mniejszej ilości elektroniki, adaptacyjnego zawieszenia oraz innych ciężkich podzespołów udało się stworzyć Hiszpanom bardzo lekki – nie tylko jak na ten segment – samochód. Seat na swojej stronie podaje, że w zależności od wersji Ateca może miec masę od 1280 do 1610 kilogramów i to już z kierowcą! Nasz egzemplarz będzie oscylował w górnych granicach, ze względu na ciężki silnik diesla, napęd na 4 koła oraz wyposażenie Excellence obejmujące praktycznie wszystko, czego oczekujemy od nowoczesnego samochodu.

Słyszałam głosy, że niektórzy narzekają na brak elektronicznego zestawu zegarów. Moim zdaniem klasyczny układ daje poczucie prawdziwości i realności. W dzisiejszym świecie jesteśmy tak owładnięci wszechobecnymi wyświetlaczami, że realne, analogowe zegary są miłą odmianą. Hiszpanie nie zapomnieli jednak o rozrywce również w tej kwestii, bo podświetlenie instrumentów oraz wnętrza możemy zmieniać w zakresie ośmiu różnych barw. Całośc jednak wybitnie przypomina środek Tiguana.

Gadżetomania
Ekran oczywiście jest. Dotykowy, ośmiocalowy centralny wyświetlacz zdobi deskę rozdzielczą. Jest swoistym centrum sterowania autem. O systemie audio, ekonomizerze, menu nie będę wspominała. Skupię się na gadżecie, który zawsze mnie szczególnie interesuje, choć parkowania wychodzi mi całkiem nieźle. Chodzi o system cofania. Składa się z czujników oraz kamer łączących obszar obserwacji w widok 360 stopni. Takie rozwiązanie ma już wielu producentów, ale najciekawszą opcją jest możliwość obracania tego widoku na ekranie. Wszystko po to, aby nie najechać na żadną przeszkodę nawet w najciaśniejszym miejscu parkingowym. Genialne rozwiązanie. Dziękujemy Ci Seacie.

Jeśli jesteśmy już przy udogodnieniach, to muszę koniecznie napisać o systemie jazdy autonomicznej. Współpracując z asystentem pasa ruchu pozwala on na oderwanie rąk od kierownicy i zajęcie się malowaniem paznokci… To oczywiście żart, bo przecież nie robimy tego prowadząc nasze samochody. A może nie robimy tego, bo nasze auta nie potrafią trzymać się w pasie na samym jego środku, poruszając się autostradą, czy choćby ekspresówką? Faktem jest, że Seat Ateca jest w stanie sam utrzymywać się na jednym z pasów, monitorując również ruch przed nami skutecznie zachowując odległość za poprzedzającym autem. Rzecz jasna nie zwalnia nas w to w żadnym wypadku z konieczności bacznej obserwacji tego co sie dzieje na drodze i w lusterkach, ale dobrze wiedzieć, że automa takie możliwości.

Czyli jaki?
Okazuje się, że Hiszpanie stworzyli bardzo fajne auto, mające wiele cech gorącego, śródziemnomorskiego narodu. Gdy trzeba jest dynamiczne i nacechowane sportowym duchem rywalizacji, dzielnie potrafiące powalczyć na drodze o swoje miejsce. Doskonale czuje się również podczas leniwej jazdy wakacyjnej, dbając o bezpieczeństwo swoich pasażerów, a co nie jest także bez znaczenia, zużywając przy tym niewielkie ilości paliwa. A na co wydamy nasze oszczędności, to już nasza tajemnica…

NA TAK
– obszerne wnętrze;
– przemyślan, kompaktowe nadwozie;
– technologia;
– świetnie zestrojone zawieszenie;
– oszczędny silnik.

NA NIE
– brak możliwości przesuwania tylnej kanapy;
– niezbyt obszerny bagażnik w wersji 4×4.

Dane techniczne Seat Ateca 2.0 TDI 150 KM

Silnik:

Wysokoprężny R4 – doładowany

Pojemność skokowa:

1968 cm3

Moc:

150 KM przy 3500 – 4000 obr./min

Maksymalny moment obrotowy:

340 Nm przy 1750 – 3000 obr./min

Skrzynia biegów:

Manualna – 6 biegowa

Prędkość maksymalna:

196 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

9,0 s

Długość/szerokość/wysokość:

4363/1841/1601-1611 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze