Test Ford Ranger 3.2 TDCI Wildtrack: cywil w terenie

Wydawało by się, że to "bardzo męski samochód". Może i tak. Ale to nie znaczy, że nie jest idealny dla kobiet! Sprawdzamy go zarówno na szosie, jak i w terenie - co z tego wyniknie?

Wielkie koła, napęd 4×4, pionowy, mocno wyeksponowany grill, wysoka pozycja za kierownicą, dwa razy większy prześwit niż w aucie osobowym i „paka” za plecami? To musi być pick-up! Oto Ford Ranger Wildtrack.

On-road
Kto wie, czy sukces jaki pick-up odniósł szczególnie w USA, nie jest zasługą ponadprzeciętnej wszechstronności, jaką zapewniają tego typu samochody. Z reguły jest tak, że do mniej dostępnych miejsc prowadzi dobra droga, której nawierzchnia w miarę zbliżania się do celu stopniowo zmienia się w coraz gorszą. To, oraz fakt że współczesny pick-up większość czasu spędza na drogach po jakich jeżdżą „zwykłe” samochody sprawia, że także na nich musi być odpowiednio cywilizowany.

Cechą wyróżniającą Rangera Wildtrack na tle konkurencji, jest mocny, pięciocylindrowy silnik diesla o mocy 200 KM. Na tyle mocny, że pozwala bez problemu utrzymać tempo wśród innych aut na autostradzie, nie będąc zawalidrogą. W każdych warunkach przydatny jest też potężny moment obrotowy jednostki, równy 470 Nm.

Jakie jest odczucie, gdy jedziemy po szosie? Po chwili od startu zapomina się zarówno o gabarytach auta, jak i o jego masie. Przyspieszenie w 10 sekund do setki daje przyjemne odczucie, że zdążymy nim wyprzedzić gdy mocniej przyciśniemy pedał przyspieszenia.

Jednak najwięsza niespodzianka jest podczas jazdy po zakrętach – można się przecież spodziewać, że wysokie nadwozie będzie bujać na winklach jak dobrej klasy żaglowiec. Zawieszenie jednak świetnie komensuje przechyły górnej częsci bryły samochodu, więc pasażerowie wewnątrz nie muszą walczyć z przeciążeniem na fotelach. A jak przy nich jesteśmy: są po prostu bardzo wygodne.

Off-road
W standardzie napęd Forda Ranger przenoszony jest na koła tylnej osi. Przy pomocy pokrętła możemy szybko załączyć przednią oś a także zblokować napęd 4×4 na stałe oraz włączyć reduktor z blokadą tylnego mostu. To co prawda opcja, ale z pewnością warta rozważenia. Szczególnie, jeśli tam gdzie chcecie dojechać Rangerem, drogi są drogami tylko z nazwy. W pakiecie z reduktorem otrzymamy osłony chroniące podwozie przed uszkodzeniami. W podstawowej wersji samochód ma 229 mm prześwitu i potrafi brodzić do głębokości 800 mm. Warto wspomnieć o możliwości holowania przyczepy o masie nawet 3350 kg, co jest najwyższą wartością w tym segmencie.

Ranger legitymuje się również doskonałymi wartościami kątów zejścia, natarcia oraz rampowym wynoszącymi odpowiednio po 28 i 155 stopni.

Jak wiadomo, podczas jazdy w wymagającym terenie, kolosalne znaczenie ma nie tylko napęd 4×4, ale także, a może przede wszystkim, opony. Te z drogowym bieżnikiem jakie znajdziecie w znakomitej większości aut typu SUV, mogą okazać się bezbronne, nawet na piasku. Z drugiej strony specjalne ogumienie terenowe charakteryzuje się znacznie bardziej agresywnym bieżnikiem, co z kolei przy większych prędkościach powoduje znaczny wzrost hałasu i wibracji. Opony na jakich porusza się Ranger Wildtrack są swego rodzaju kompromisem. Idealnie dadzą sobie radę na luźnej, kopnej nawierzchni, a jednocześnie zapewniają zaskakująco wysoki komfort akustyczny jadąc tempem autostradowym.

Co kupić, czyli pełna rozmiarówka!
Samochody użytkowe, takie jak pick-upy, zwykle oferowane są w wielu wersjach skonfigurowanych pod kątem specjalistycznych potrzeb. I nawet jeśli wachlarz dostępnych wersji Rangera nie jest aż tak bogaty i zróżnicowany jak w przypadku Forda Transita, jest w czym wybierać!

Gama Forda Rangera to 4 różne wersje z 3 różnymi kabinami do wyboru. Klasyczna dwudrzwiowa kabina pojedyncza (Single Cab) z dwoma miejscami do siedzenia to najprostszy, i kto wie czy nie najbardziej uniwersalny, sposób na przewiezienie 1403 kilogramów ładunku. Jeśli, poza miejscem na pace, chcecie mieć więcej miejsca w kabinie, idealny będzie Ranger z przedłużaną kabiną (Rap Cab). Ma czworo drzwi – standardowe przednie, otwierające się na boki, oraz tylne, otwierane do tyłu – to ułatwia dostęp do tylnej części kabiny i przestrzeni za przednimi fotelami. W środku znajdziecie także dwa składane miejsca dla dodatkowych pasażerów oraz schowki – duuużo schowków.

I wreszcie najbardziej osobowy z użytkowych Ranger z podwójną kabiną (Double Cab). Ma 4 pełnowymiarowe drzwi i  obszerne, typowe jak dla samochodu osobowego wnętrze z miejscem dla 5 osób i 1258 kilogramów ładunku za ich plecami, oraz szybą odgradzającą kabinę od skrzyni ładunkowej. Warto dodać, że odmiana Wildtrack oferowana jest wyłącznie właśnie z tym rodzajem kabiny, choć nie tylko w kolorze czarnym, jak było kiedyś u Forda.

Ceny:
Ford Ranger XL od 98 277 złotych
Ford Ranger 3.2 TDCi 200 KM A6 4×4 Wildtrack od 168 879 złotych
Testowany: ok. 184 000 złotych

Konkurenci: Volkswagen Amarok, Nissan Navara, Fiat Fullback

Na TAK
– możliwość odliczenia VAT dla klienta indywidualnego, przestronna kabina dla pasażerów, fotele, mocny pięciocylindrowy silnik i efektywny napęd 4×4, możliwość zamówienia blokady mechanizmu różnicowego oraz systemów asystujących, 80-litrowy bak paliwa, bardzo bogate wyposażenie wersji Wildtrack komfort i niezłe właściwości jezdne na asfalcie, respekt jaki wzbudza na drodze.

Na NIE
– ograniczona funkcjonalność na co dzień ze względu na wymiary, powolna automatyczna skrzynia biegów, spory apetyt na paliwo, wysoka cena wersji Wildtrack

Dane techniczne Ford Ranger 3.2 TDCI Wildtrack

Silnik:

Diesel, Turbo, R5,

Pojemność skokowa:

3198 cm3

Moc:

200 KM przy 3000 obr./min

Maksymalny moment obrotowy:

470 Nm przy 1500-2750 obr./min

Skrzynia biegów:

Automatyczna, 6 biegów

Prędkość maksymalna:

175 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

10,6 s

Długość/szerokość/wysokość:

5 359/1850/1815 mm

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Mam 3.2 A6 i jest gitarrrra… Przyspieszenie jest. Przewieźć coś można.
Autko uniwersalne. Szosa/teren…

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Jest zajebisty.

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Partykułę nie jako wykładnik zaprzeczenia piszemy rozdzielnie przed czasownikami , czyli powinno być ” nie cierpię” to tak na wstępie .
Ja ten samochód bardzo lubię kupiłem nowy w salonie , śmigam kilka miesięcy i jestem mega zadowolony
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze