Tadeusz Błażusiak wygrywa w Barcelonie!

W drugi weekend lutego w barcelońskim Palau Sant Jordi rozegrano kolejną rundę Mistrzostw Świata w SuperEnduro. Poza faworytem rywalizacji Tadkiem Błażusiakiem, mieliśmy okazję zobaczyć Davida Knighta, Jonny’ego Walkera czy powracającego w barwach KTMa Ivana Cervantesa.

Po raz kolejny oglądaliśmy również zawodników rywalizujących w Pucharze Świata Juniorów. Zarówno w klasie Mistrzostw Świata, jak i w Juniorach zameldowało się wielu bardzo dobrych riderów, a wśród nich m.in. reprezentujący Polskę Paweł Szymkowski, który przyleciał do Katalonii z chęcią udowodnienia, że odniesione w Łodzi zwycięstwo nie było przypadkiem.

Wieczór rozpoczął się od finałów seniorów i juniorów w SuperEnduro. W pierwszym finale Taddy  prowadził od samego początku aż do mety, uzyskując sporą przewagę nad pozostałymi zawodnikami ze stawki. Z czystym torem przed sobą Tadek Błażusiak spokojnie zwiększał swoją przewagę i nikt nie był w stanie odebrać mu zwycięstwa. Do mety dojechał z 24-sekundową przewagą nad drugim w stawce Ivanem Cervantesem, trzeci był debiutant w SuperEnduro, aktualny mistrz świata w klasie E1, Antoine Meo. W pierwszym finale juniorów wygrał fenomenalny Danny McCanney, drugi był jadący na Husabergu Johan Edlund, trzeci Magnus Thor, natomiast czwartą, bardzo dobrą pozycję zajął młody zawodnik z Polski, Paweł Szymkowski. Tradycyjnie już w Barcelonie poza Indoor Enduro rozgrywane są Mistrzostwa Świata w trialu, tuż po pierwszych finałach na tor wyjechali najlepsi zawodnicy w tej dyscyplinie. Od wielu lat prym w tej kategorii wiodą Hiszpanie, tak więc nic dziwnego, że największe emocje wzbudzały przejazdy takich zawodników jak Toni Bou, Adam Raga czy Jeroni Fajardo Vila. Zwyciężył niepokonany od kilku dobrych lat Toni Bou.

Po krótkiej przerwie na tor ponownie wyjechali zawodnicy enduro, drugi finał rozgrywany jest w odwróconej kolejności. Najsłabsi zawodnicy stają w pierwszej linii, natomiast najlepsi tuż za nimi. W opinii większości zawodników jest to dość niebezpieczne i stwarza spore zagrożenie, co za każdym razem podkreśla również Tadeusz Błażusiak. Finał ten nie był niestety zbyt łaskawy dla Polaka. Tadek Błażusiak zaraz po starcie miał zderzenie z wolniejszym zawodnikiem i zaliczył groźnie wyglądający upadek. Na całe szczęście nic poważnego się nie stało i Taddy rozpoczął walkę o jak najlepszą pozycję.  W rezultacie zakończył wyścig na dobrym trzecim miejscu. Wygrał David Knight jadący na Hondzie, tuż za nim linię mety przekroczył reprezentant gospodarzy Alfredo Gomez.

W drugim finale Pucharu Świata Juniorów swoją dominację potwierdził Danny McCanney. Paweł Szymkowski był piąty. Trzeci finał Mistrzostw Świata w SuperEnduro to zdecydowana dominacja broniącego tytułu mistrzowskiego Polaka, który świetnie kontrolował cały wyścig na już dość śliskim torze.  Drugie miejsce zajął Kornel Nemeth z Węgier, natomiast trzeci był Jonny Walker, który niestety nie mógł zaliczyć startu w Barcelonie do najbardziej udanych. Tadeusz Błażusiak utrzymał pozycję lidera w klasyfikacji generalnej i chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że już w marcu we francuskim Tours zdobędzie trzeci z rzędu tytuł mistrza świata w SuperEnduro.

Tadeusz Błażusiak: „Jestem bardzo zadowolony z mojego wyniku.  Fizycznie czułem się dużo lepiej niż podczas Grand Prix Polski, ciągle jeszcze nie jestem w 100 % sprawny, ale wiedziałem, że będę w dużo lepszej pozycji na atak po zwycięstwo.  Zwycięstwo w pierwszym i trzecim finale było rewelacyjne.  Nie lubię startu w odwróconej kolejności, który jest stosowany podczas drugiego finału, to bardzo niebezpieczne, gdy szybsi zawodnicy jako ostatni wybierają pozycję startową, a w rezultacie startują z drugiej linii, z tego powodu niestety zaliczyłem upadek.  Ale jestem zadowolony z mojej jazdy w tym finale, która zaowocowała trzecim miejscem.  Jak zwykle starty z bramek startowych były super ważne i moje starty były również dobre.  Mój motocykl jest niesamowity na startach, w pierwszym finale miałem tak dobrą trakcję, że w mgnieniu oka byłem pierwszy w pierwszym zakręcie.  Przewaga blisko 30 punktów w klasyfikacji generalnej trochę zdejmuje „ciśnienie” z finałowego Grand Prix we Francji, ale oczywiście będę dążył do zdobycia podobnego wyniku jak w Polsce i Hiszpanii.  Dotychczas wszystko układa się znakomicie w Mistrzostwach Świata 2013 i mam nadzieję, że we Francji po raz kolejny skończę z mocnym rezultatem”.

 

Klasyfikacja Generalna Mistrzostw Świata 2013:

1. Taddy Blazusiak (KTM) 111

2. David Knight (Honda) 82

3. Jonny Walker (KTM) 81

4. Alfredo Gomez (Husaberg) 67

5. Kornel Nemeth (KTM) 63

6. Thomas Oldrati (Husaberg) 52

7. Joakim Ljunggren (Husaberg) 46
8.  Ivan Cervantes (KTM) 33
9.  Christophe Bruand (Sherco) 30
10. Rodrig Thain (Gas Gas)19

Klasyfikacja Generalna Juniorzy

1.Danny McCanney (Gas Gas), 40
2.Johan Edlund (Husaberg), 31
3.Magnus Thor (KTM), 25
4.Giacomo Redondi (KTM), 23
5.Pawel Szymkowski (KTM)
6.Martin Larsson (Husaberg)
7.Jesper Borjesson (Husaberg)
8.Joan-Pau Segura (Beta)
9.Esteban Lanz (Gas Gas)
10.Diego Rojas (Gas Gas)

Zdjęcia RPM Racing, Pep Segales, blazusiak.com

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze