Szczęśliwe uratowane kaczki pojechały Rolls-Roycem do swojego nowego domu. Tak, ta historia wydarzyła się naprawdę
Kaczki zamieszkają w fabryce Rolls-Royce’a w Goodwood. Ciekawe, czy doczekamy się jakiejś specjalnej edycji Rolls-Royce Phantom Duck?
Historia zaczęła się w kwietniu 2020 roku. James Caffrey, jeden z ochroniarzy, zauważył grupę siedmiu kaczątek na firmowym parkingu. Przez kilka godzin obserwował niespodziewanych gości, aż zdał sobie sprawę, że nie ma z nimi mamy-kaczki. Zaniepokojony, z pomocą kolegów, schwytał ptaki i wysłał je do szpitala Brent Lodge Wildlife Hospital, który opiekuje się chorymi, rannymi i osieroconymi zwierzętami.
Celem Brent Lodge jest jak najszybsze wypuszczenie zwierząt z powrotem do ich naturalnego środowiska, a nie trzymanie ich w niewoli. Siedmioro kaczego rodzeństwa zostało odchowane i odesłane z powrotem do siedziby Rolls-Royce’a wraz z ośmioma innymi kaczkami, które również zostały uratowane w okolicy. Wesoło kwacząca gromadka pojechała do Goodwood Rolls-Roycem Cullinanem, co jest zaszczytem, którego doświadcza niewielu ludzi – nie mówiąc już o ptakach.
Wszystkie zwierzęta podróżowały w klatkach, wypuszczenie kaczek w SUVie mogłoby mieć katastrofalne konsekwencje. Rolls-Royce żartuje, że jego inżynierowie rozważają teraz wykorzystanie kaczek jako jednostki do pomiaru przestrzeni bagażnika.
Nowi sąsiedzi Rolls-Royce’a mieszkają teraz w pobliżu jezior sąsiadujących z jego fabryką, dzięki czemu są w absolutnie samowystarczalni. Nie wiemy, czy zostaną poproszeni o wniesienie jakiegoś wkładu w zamian za mieszkanie w Goodwood; 250 000 pszczół, które utrzymuje firma, produkuje miód, przeznaczony wyłącznie dla gości, takich jak klienci, którzy przybywają po samochód. Jeśli wraz z nowym Phantomem odbierzesz dodatkowo kacze jaja, to wiesz dlaczego.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy