Edyta Klim

Pati #112 – konsekwentnie do celu!

Patrycja Kapka wróciła do ścigania i daje z siebie wszystko, by zrealizować swoje założenia. W nowym sezonie planuje przesiadkę na motocykl większej pojemności i zmianę klasy na wyścigach.

Dlaczego kręcą Cię motocykle sportowe? Jakie były początki Twojej pasji?

Sport towarzyszył mi od dziecka, przez wiele lat moją główną zajawką była jazda na rowerze, która zresztą została do dzisiaj. W jeździe sportowej kręci mnie: adrenalina, chęć rywalizacji z lepszymi zawodnikami, ciągłe analizowanie i poprawianie czasów na torze. Ważne jest dla mnie to, żeby sama jazda odbywała się w bezpiecznych warunkach – na torze.  Jazda po ulicach nie jest dla mnie, nigdy mnie to nie  kręciło.

Moja pasja, związana ze ściganiem, zaczęła się wtedy, gdy pierwszy raz pojechałam na tor. Był to 2013 rok, gdy wraz z grupą znajomych z Łodzi, przez kilka miesięcy, jeździliśmy na Tor Radom. Już wtedy wiedziałam, że to jest sport dla mnie. Później sama zaczęłam uczestniczyć w wielu szkoleniach, które odbywały się na torach w Polsce. 

Kiedy amatorska jazda po torze przerodziła się w starty w zawodach? To był Twój pomysł, czy ktoś Cię w to wszystko wkręcił?

W pierwszych zawodach wystartowałam w 2016 roku – był to Puchar Polski. Na jednym ze szkoleń poznałam właściciela firmy LTD 34, Łukasza, który akurat w tamtym okresie tworzył zespół wyścigowy. W sumie to on mnie wkręcił w tryb ścigania i tak zostało do dzisiaj. 

Wróciłaś w ubiegłym sezonie z nowymi siłami i nowym zespołem?

Powrót nie był dla mnie łatwy, głównie ze względów finansowych. Dwa lata odkładałam pieniądze, żeby wrócić do ścigania – aby przejechać pełny sezon wyścigowy musiałam mieć na to budżet. W tym samym czasie poznałam swojego obecnego trenera i równocześnie dostałam propozycję, żeby dołączyć do zespołu 3MM Racing Academy. Pracowaliśmy z Przemkiem „Skuniem” Pilarskim przez cały sezon wyścigowy, głównie nad poprawą mojej pozycji na motocyklu i techniką jazdy sportowej. Niektóre elementy trenowaliśmy kilka godzin. Z 3MM jeździłam na małe tory, miałam swoje założenia, które konsekwentnie realizowałam. 

Jaki to był dla Ciebie sezon? Jesteś z niego zadowolona?

Startowałam w Pucharze Polski w klasie Moto3 (następnie Sport 250) oraz w Mistrzostwach Okręgu Poznańskiego Speed Day Trophy w klasie Ladies 250. Sezon 2021 pozostawił spory niedosyt, choć właściwie zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby z 30-tu koni mechanicznych wyciągnąć, ile się da. W drugiej połowie sezonu zmagałam się głównie z problemami technicznymi motocykla, co kosztowało mnie sporo nerwów i nie wiedziałam już, czy w ogóle uda mi się ukończyć sezon. Finalnie jednak udało się ukończyć wszystkie, zaplanowane wyścigi. W Pucharze Polski w klasie Sport 250 zajęłam trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a wszystkie wyścigi w Mistrzostwach Okręgu Poznańskiego ukończyłam na pierwszym miejscu.

Jak trenujesz, gdzie i ile czasu na to poświęcasz? Jak wygląda takie przygotowanie siebie i motocykla, pod kątem zawodów?

Dobre pytanie. Sport motocyklowy jest bardzo wymagający, szczególnie jeżeli chcesz rywalizować na wysokim poziomie z facetami, którzy mają więcej siły od ciebie. Im cięższy motocykl, tym więcej siły potrzebuję. Zima to czas, który głównie spędzam na siłowni, przeplatam to z treningami cardio, a bliżej sezonu dochodzą treningi wytrzymałościowe. Przez wiele lat jeździłam na hale, trenować na „pitach”, jednak w tym sezonie, przez kontuzję, nie mogłam tego robić. Jak tylko zrobi się cieplej, to od razu wracamy na plac. Równolegle, przez cały sezon, będę trenować na rowerze.

Treningi na torze to podstawa, im bliżej sezonu, tym więcej czasu spędzam na torach wyścigowych. Najczęściej trenuję na torze w Radomiu, Łodzi i Bydgoszczy. W tym sezonie będziemy spędzać więcej czasu na dużych torach, głównie w Poznaniu i za granicą. Przygotowanie motocykla do wyścigów to przede wszystkim redukcja wagi – „wyrzucenie” z niego wszystkiego, co zbędne na torze (np. lusterka, światła, wymiana owiewek i opon). Wszystko musi być zgodne z regulaminem wyścigów, np. drutowanie wlewów czy spustów oleju, zapobiegające przed samoczynnym odkręceniem się i wylaniem oleju na tor. Takich mankamentów jest dość sporo, a nad wszystkim czuwa mój mąż Marek, który jest jednocześnie moim mechanikiem. Na szczęście na paddocku każde z nas wie co ma robić. Mąż pilnuje ciśnienia w oponach, temperatury, paliwa a ja – wsiadam i kręcę okrążenia, starając się pobijać własne rekordy okrążeń.

Jakim motocyklem się ścigasz? Myślisz o jego zmianie?

Do tej pory ścigałam się na motocyklu Kawasaki Ninja 250. Pod koniec sezonu 2021 podjęliśmy decyzję o zmianie motocykla i przesiadkę do klasy 600. Wybór padł na Yamahę R6. W chwili obecnej motocykl jest w trakcie przygotowań do wyścigów. Zajmuje się tym profesjonalnie Robert „Fazi” Wagner, który ma olbrzymie doświadczenie w temacie motocykli sportowych.

Jaki masz plany na sezon 2022 z tym, nowym motocyklem? 

Mój plan to dalszy rozwój, praca nad poprawą techniki – zawsze jest coś do poprawy, bo to jest dla mnie ciągły proces. Ten sezon będzie na pewno trudny mentalne i fizycznie. W głowie mam różne plany, ale wszystko będzie zależało od wielu czynników, przede wszystkim od budżetu, na który muszę zapracować. Nie mam sponsorów, bo to jest jednak sport niszowy i wszystkie koszty pokrywam z własnej kieszeni. 

Fanpage: https://www.facebook.com/112Pati

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze