
Najdroższa tablica rejestracyjna świata
Wielu kierowców potrzebuje się wyróżniać na drodze nie tylko nietuzinkowym samochodem. Pewien człowiek postanowił zainwestować astronomiczną kwotę w tablice z numerem "1".
Kilka dni temu na aukcji odbywającej się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wystawiono bardzo wyjątkowe numery rejestracyjne. Znalazły się tam „blachy” z numerami takimi jak 99999, 50, 100, 333, 777, 1000, 2016 czy 2020. Jednak największym zainteresowaniem cieszyły się tablice z numerem 1.
W Polsce za tzw. indywidualne tablice zapłacimy nie więcej jak tysiąc złotych. W przypadku motocykla zapłacimy połowę tej kwoty. Jednak na Bliskim Wschodzie cyfry grają tak ważną rolę w życiu niektórych kierowców, że są gotowi wydać prawdziwą fortunę na dwa kawałki metalu z wytłoczonymi numerami. Lokalne prawo nie przewiduje umieszczania na tablicach dowolnych znaków. Mogą się na nich pojawić wyłącznie cyfry. Jednak moda na wyjątkowe tablice jest tak duża, że urzędy organizują licytacje.
Dla Arifa Ahmada Al Zarouni cena nie grała roli, gdyż jego mottem jest „zawsze być numerem 1”. Dlatego chciał zdobyć te tablice za wszelką cenę. W sumie zapłacił za ten gadżet prawie 5 mln dolarów, co daje w przeliczeniu kwotę prawie 17 mln zł.
Nie jest to jednak rekordowa kwota w tamtych rejonach geograficznych. Kilka lat temu w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, znalazł się klient, który zapłacił prawie 55 mln zł za tablice z numerem 1.
Jest to prawie 18-krotność ceny minimalnej, od której zaczynała się licytacja. Podczas aukcji sprzedano 60 tablic, z których udało się uzyskać kwotę ponad 52 mln zł.
Najnowsze
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Każdy, kto choć raz próbował zaparkować w Warszawie, wie, że to walka o każdy centymetr. W tej codziennej bitwie o przestrzeń, na pierwszej linii frontu często stoją ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – osoby z niepełnosprawnościami. Przeznaczone dla nich miejsca, oznaczone jako tzw. „koperty”, bywają bezczelnie zajmowane. Inny proceder to kupno karty uprawniającej do legalnego […] -
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
-
Via Carpatia to droga donikąd? Oto dlaczego Polska wschodnia wciąż nie ma swojej ekspresówki
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
Zostaw komentarz: