Może to jeszcze nie koniec zespołu Sauber

Próby ratowania zespołu Sauber po decyzji BMW o odejściu z Formuły 1 nie powiodły się. Właściciel 20 procent udziałów Peter Sauber za niepowodzenie negocjacji obwinia BMW.

Peter Sauber broni dzieła swojego życia,
a Dr Mario Theissen ma z pewnością bardzo trudną rolę
fot. BMW

5 sierpnia był ostateczną datą, kiedy szwajcarski zespół mógł dołączyć do teamów objętych Concorde Agreement. FOTA oświadczyła jednak, że będzie nadal wspierać zespół, aby mógł on ponownie aplikować o przystąpienie do umowy.

Dr Mario Theissen biorący udział w negocjacjach wydał dzisiaj oświadczenie, w którym podkreśla,
że uczynione zostało wszystko co możliwe, aby zagwarantować jednak przyszłośc zespołowi. Niestety, negocjacje nie mogły zakończyć się powodzeniem w tak krótkim czasie, jakim dysponowano od 29 lipca, kiedy BMW zdecydowało o odejściu z F1. W obecnej sytuacji team nie może podpisać Concorde Agreement, obligujący zespoły do udziału w zawodach Formuły 1 do 2012 roku. 

65 letni twórca zespołu Peter Sauber powiedział podobno, że to zbyt wysokie wymagania BMW spowodowały brak możliwości zapewnienia teamowi przyszłości w F1. Peter Sauber nie ustaje jednak w działaniach na rzecz przejęcia zespołu przez ewentualnie zainteresowanych.

Także Theissen oświadczył, że celem w najbliższych tygodniach są rozmowy z zainteresowanymi  udziałami i Peterem Sauberem oraz znalezienie najlepszego rozwiązania w tej trudnej sytuacji.

Naszym zdaniem
W całej tej sytuacji, która zszokowała pracowników, fanów i cały świat F1 jest wiele niewiadomych i pewnie nigdy nie dowiemy się jak to naprawdę było. Pomijając „kryzys” stanowiący dzisiaj usprawiedliwienie różnych decyzji biznesowych, wydaje się jednak, jakby zarząd BMW w swoich działaniach zupełnie nie wziął pod uwagę zależności wynikających z obligacji względem FIA. Może Panowie nie znają się na takich przepisach i nie bardzo ich one interesują, co nawet może być zrozumiałe, ale jak zwykle niewiedza nie jest usprawiedliwieniem, a ponadto może powodować, delikatnie mówiąc, poważne konsekwencje w biznesie.
Może jednak o odejściu z F1 zdecydowano w bardzo krótkim czasie i nie do końca przemyślano skutki. Bo jeśli od dawna bawarski koncern miał zamiar zrezygnować, to wystarczyło decyzję tę ogłosić w takim momencie, aby mieć więcej czasu na przeprowadzenie ewentualnej transakcji sprzedaży zespołu BMW Sauber. Niełatwe z pewnością negocjacje nie musiałyby się odbywać pod presją czasu – chyba, że uczyniono tak z rozmysłem… 

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze