Molly Taylor podsumowuje Rajd Finlandii
Nowa rajdówka, szutrowy Rajd Finlandii i kobieta za kierownicą! Wszystko szło świetnie - załoga Molly Taylor i Seb Marschall zajmowali 1 miejsce w klasie, niestety z dalszej rywalizacji wykluczyła ich awaria Citroena DS3 R3T.
| Molly Taylor i Seb Marschall |
![]() |
| fot. materiały zawodniczki |
– Muszę przyznać, że atmosfera przed rajdem była nerwowa, bardzo czekaliśmy na kolejny rajd szutrowy, ale start w nowym samochodzie od razu na Rajdzie Finlandii był trochę trudny… Na szczęście wcześniej mieliśmy trochę testów i znaliśmy już charakterystykę odcinków z poprzednich edycji rajdu. Minęło kilka przejazdów, nim się zorientowaliśmy jak szybko możemy jechać, by znaleźć się na dobrym miejscu. Próbowaliśmy małych zmian ustawień auta, a naszym celem była nauka i poznanie możliwości Citroena. Sto kilometrów i wszystko szło na prawdę dobrze – wspomina Molly.
– Rajd rozpoczął się w czwartek, a jeden odcinek był rozgrywany po zmroku. Po pierwszym dniu zajmowaliśmy 4 miejsce w klasie i byliśmy zadowoleni. Na początku nie wiedzieliśmy, czego się po rajdzie spodziewać, ale zachęceni rezultatem – postanowiliśmy bardziej atakować podczas kolejnych dni. Trzeciego dnia rywalizacji pecha miał nasz konkurent i wskoczyliśmy na miejsce pierwsze. Jednak podczas kolejnego etapu nasze auto jechało już ledwo, na 3 cylindrach. Zatrzymaliśmy się próbując coś naprawić, jednak nie byliśmy w stanie kontynuować jazdy – mówi zawodniczka.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: