Lois Pryce – rzucić BBC dla podróży motocyklowej

Trzeba mieć odwagę - rzucić wszystko, co się osiągnęło do tej pory po to, by sięgać po realizacje własnych marzeń. Loise Pryce dokładnie 10 lat temu postanowiła zmienić swoje życie. Podróż "Jednak kobieta, jednen motocykl, 20 tys. mil przez obie Ameryki" spowodowała tylko dalszy, nienasycony głód wojażowania.

Uwielbiamy takie kobiety. Podziwiamy. Trochę też nie możemy sie nadziwić, jaką trzeba mieć odwagę, żeby rzucić karierę u jej szczytu. Tak zrobiła Lois Pryce, pracująca do 2003 roku jako wybitna dziennikarka muzyczna w londyńskim BBC (znana była z ogromnej kolekcji vinyli).

Coś nagle jednak odmieniło jej życie: kilka lektur inspirujących książek podróżniczych, chwile spędzone sama ze sobą na refleksji nad własnym życiem oraz poczucie, że za czymś tęskni, czegoś pragnie. Gdy okazało się, że jednym z jej najsilniejszych marzeń jest podróżowanie, nie wahała się zbyt długo.

Miała 29 lat. Zrobiła prawo jazdy na motocykl. Pojeździła trochę ” wokół londyńskiego komina” na dwóch – jak to określiła „vintage” motocyklach: BSA Bantam D7 z 1953 roku (175 cm3 pojemności, dwutakt) oraz A65 Star z 1963 (silnik 650 cm3 pojemności, 2-cylindrowy, widlasty).  Niedługo po tym postanowiła wybrać się na eskapadę swojego życia – najdłuższą, jaką mogła sobie wówczas zorganizować, czyli przez dwa kontynenty obu Ameryk. Trasa wiodła od najbardziej wysuniętego na północ końca Alaski, aż po Ziemię Ognistą, czyli najdalszy kraniec południowy Ameryki Południowej. W sumie do przebiegu swojej Yamahy TTR 250 dorzuciła… 32 tysiące kilometrów. Spotykała na swej drodze wielu motocyklistów, którzy podśmiewali się z niedużej pojemności jej motocykla, bo niebawem zaowocowało nielada zmianą.

Podczas wyprawy – jak to robi większość podróżników – spisywała notatki, pisała na bieżąco dziennik, który publikowała w internecie. Jej wpisy śledziło mnóstwo anglojęzycznego świata fascynatów podróży motocyklowych. Wreszcie uznała, że wszystko należy spisać dla potomnych w jednej książce – tak powstała „Lois on the Loose”.

Lois Pryce przy swoim motocyklu Yamaha TTR 250, na którym przejechała 32 tysiące kilometrów przez dwa kontynenty Ameryk.
fot. loisontheloose.com

Po powrocie z Argentyny postanowiła odbudować silnik w Yamasze i motocykl jej.. ukradziono. Jednak nabyła kolejny, taki sam, agrumentując, że wybiera się na miesiąc miodowy i potrzebuje jednoślada w pełni sprawdzonego w bojach. Jak na Lois przystało jej podróż poślubna liczyła blisko 5 tysięcy kilometrów i wiodła przez 11 państw Europy.

Lois Pryce podczas wyprawy przez obie Ameryki musiała sobie radzić z przeciwnościami – robiła to z uśmiechem!
fot. loisontheloose.com

Niebawem jednak pozazdrościła kolegom, którzy poruszali się na nowoczesnych, ulicznych motocyklach i postanowiła kupić Hondę 400 Bros. Ta wątpliwa miłość nie trwała jednak zbyt długo i Lois wróciła do korzeni przesiadając się na Yamahę XT500 z 1973 roku – do dziś uznaje tylko motocykle „retro”.

Jak na podróżniczkę przystało, nie zagrzała na długo miejsca w Londynie i wkrótce planowała swoją kolejną podróż. Tym razem jednak wybrała nieco większą pojemność motocykla – podkreśla to we wszelkich wywiadach: „dorzuciłam extra 25 cm3” śmieje się. I tak trasę z Londynu do Cape Town (Kapsztad w RPA) pokonała jadąc motocyklem Yamaha TTR250. Oczywiście zmodyfikowała go przed wyjazdem (np. powiększyła zbiornik paliwa z 9-ciu na 22 litry pojemności). Z wyprawy napisała kolejną książkę: „Red Tape & White Knuckles”.

Obecnie Lois wróciła do dziennikarstwa i publikuje w wielu magazynach i serwisach internetowych – brytyjskich i amerykańskich – udziela się w stacjach radiowych, oraz jest wydawcą magazynu o podróżowaniu Overland Journal ze Stanów Zdjednoczonych. Wydała również film instruktażowy na DVD (jej mąż był wydawcą i operatorem). Daje pokazy własnych zdjęć z wypraw i organizuje spotkania inspirujące kolejnych motocyklistów – podróżników.

Wyszła za mąż za podróżnika i razem z nim jeździ po hiszpańskich Pirenejach. W 2009 roku wybrali się – rzecz jasna wspólnie – na Uralu z wózkiem bocznym w podróż po USA – trasa liczyła blisko 10 tysięcy kilometrów. Teraz Lois planuje się wybrać do Iranu.

Poza tym dołączyła do firmy Compass Expeditions, która organizuje wyprawy m.in. jedynie dla kobiet. Niedawno była z 5 motocyklistkami z różnych krajów w Brazylii, teraz wybiera się z kolejnymi do Tasmanii.

Może chcesz dołączyć?




Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze