Kupujemy miejskie auto – diesel czy benzyna?

Ceny paliw w Polsce biją kolejne rekordy - po raz kolejny musimy stwierdzić, że tak drogo jeszcze nie było - przy czym różnica w cenie za litr benzyny bezołowiowej i oleju napędowego wcale nie jest duża. Co w takim razie wybrać kupując nowy samochód?

Najwyższe w historii ceny benzyny sprawiają, że decydując się na zakup nowego auta bierzemy często pod uwagę przede wszystkim koszty jego eksploatacji. Obecnie do wyboru mamy silniki beznynowe, nowoczesne jednostki wysokoprężne (diesle), lub  instalację gazową w aucie. W ostatnim przypadku zaledwie kilku producentów oferuje pojazdy z fabryczną instalacją LPG, stąd też przy wyborze samochodu większość z nas ograniczy się do pojazdów z silnikami diesla lub benzynowymi (i ewentualnie późniejszym montażu instalacji gazowej).

Początkowo sprawa wydaje się prosta. Kierując się zasadą, że diesle palą mniej, wybór powinien paść na auto z silnikiem wysokoprężnym. Jednak, jeśli pokonujemy krótki dystans w ciągu miesiąca w ostatecznym rozrachunku diesel okazuje się znacznie mniej opłacalnym rozwiązaniem. Dlaczego?

Wynika to przede wszystkim z różnicy w cenie pomiędzy poszczególnymi autami oferowanymi w wersji z silnikiem benzynowym lub diesla. Wysokociśnieniowy układ wtrysku paliwa, turbosprężarka i skomplikowane systemy filtrujące znajdują odzwierciedlenie w wyższej kwocie zakupu auta i nie pozostają bez wpływu na koszty ewentualnych napraw. 

Najpopularniejsze auta zaliczane do tzw. segmentu B spalają przeciętnie w cyklu miejskim 5 – 5,5 l oleju napędowego (silniki wysokoprężne 1,4 l) oraz około 6 – 7 l benzyny (silniki 1,2 l). Różnica w cenie zakupu pomiędzy wybranym modelem auta miejskiego wyposażonego w jednostkę benzynową, a diesla wynosi natomiast około 8000 zł – tyle dopłacamy przy zakupie decydując się na samochód z silnikiem wysokoprężnym. Zróbmy więc prostą kalkulację.

Przy zakupie samochodu nie należy sugerować się tylko i wyłącznie wartościami podawanymi przez producentów w rubrykach z wielkością spalania dla poszczególnych silników i modeli. Pod uwagę musimy wziąć przede wszystkim dystans, jaki zamierzamy pokonywać każdego roku naszym autem, różnice w kosztach eksploatacji między silnikami benzynowymi i dieslami oraz o to, po jakim okresie czasu planujemy wymienić w przyszłości nasz samochód.
fot. BC

Przyjmując stosunkowo niewielki miesięczny przebieg auta użytkowanego wyłącznie do jazdy miejskiej na poziomie 1000 km i aktualne, średnie ceny paliw (PB95 – 5,22 zł, ON – 5,05 zł / l) można oszacować, iż użytkując małe auto z niewielkim silnikiem benzynowym (silnik 1,2; śr. spalanie w mieście: 6,5 l / 100 km) miesięcznie na paliwo wydamy około 340 złotych. Pokonując natomiast ten sam dystans tym samym autem z silnikiem diesla 1.4 l (śr. spalanie w mieście: 5 l /100 km), na stacji zostawimy co miesiąc w przybliżeniu 250 zł. Przy tych założeniach, oszczędność wynikająca z użytkowania diesla wyniesie około 90 zł każdego miesiąca.

Jak łatwo policzyć, w skali roku będzie to w przybliżeniu 1100 zł. Różnica w cenie zakupu pomiędzy miejskim samochodem z silnikiem benzynowym i jego odpowiednikiem z jednostką wysokoprężną powinna zwrócić się nam więc dopiero po około 7 latach użytkowania auta (i to bez uwzględniania wspomnianych wcześniej wyższych kosztów eksploatacji silników diesla). Co na to producenci samochodów?

Niektórzy z nich zdają sobie sprawę, że przy stosunkowo niewielkich dystansach pokonywanych w przypadku typowej jazdy miejskiej, diesle nie są najlepszym rozwiązaniem i nie oferują oni już swoich najmniejszych aut z silnikami wysokoprężnymi. Jednostek zasilanych olejem napędowym nie znajdziemy już pod maską najnowszych modeli innych popularnych w naszym kraju aut miejskich – Nissana Micra czy Suzuki Swift.

– Suzuki Swift oferowany jest tylko z nowoczesnym i ekonomicznym silnikiem benzynowym. Do najnowszej generacji Swifta trafiła dynamiczna, bo aż 94-konna i zarazem oszczędna (tylko 6  l w mieście i 5 l / 100 km w cyklu mieszanym) jednostka napędowa 1.2  mówi Żaneta Wolska-Marchewka, Kierownik Salonu Auto Club w Poznaniu.

Nissan Micra jest oferowany z silnikiem o takiej samej pojemności, spalającym w mieście taką samą ilość paliwa jak Swift. Konsumpcja paliwa w przypadku obu aut jest więc konkurencyjna w stosunku do diesli o zbliżonej mocy.

Jeżeli w przeciągu najbliższych miesięcy ceny oleju napędowego znacznie nie spadną (na co niestety nic nie wskazuje…) i wciąż będą niewiele niższe od bezołowiowej 95-tki, zakup nowego pojazdu z motorem wysokoprężnym jest racjonalny tylko wtedy, jeżeli zamierzamy pokonywać naszym nowym pojazdem przynajmniej 30 tys. km rocznie. W przeciwnym razie, a w szczególności wtedy kiedy kupujemy tzw. „drugie auto w rodzinie” z myślą o poruszaniu się nim wyłącznie po mieście, rozsądniejszym wyborem jest postawienie na nowoczesny i oszczędny silnik benzynowy.

 

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Czy warto kupować samochody z małą pojemnością ??? Przecież na rynku mamy silniki ekonomiczne w dieslu z większą pojemnością , a palą podobnie co małe samochodziki niższej klasy . Za przykład mogę podać wspaniały samochód marki BMW 320 d . Pali w mieście 6-7 l , a po za miastem 4-5 l . Auto w dieslu , marka wspaniała i czego chcieć więcej . Można mieć frajdę z jazdy , przestrzeń , a nie ciągłą bieganinę po serwisach 🙂 Do tego w BMW nie ma rozrządu , a to wieeeeeeeeeeeeelki plus !!!!!! Użytkowałam tę bumkę i z pewnością ją polecam !!!!

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze